niedziela, 3 lutego 2013

W mojej duszy Muzyka





             Kto lubi doktora House'a? Ręka do góry! :) Albo lepiej uszy. Tak, zdecydowanie uszy do góry.
Wytężone? Ok, w takim razie spieszę wyjaśnić. Otóż... NIGDY, PRZENIGDY nie widziałam ani jednego odcinka tego serialu w całości. Nigdy. Kilka ujęć, owszem. Ale nigdy nie zaintrygował mnie na tyle, żeby z uwagą i rumieńcem na twarzy towarzyszyć bohaterom "Doktora H" :) a wiem, że można było co dnia...
Wy, którzy tutaj zaglądacie, wiecie, iż bliżej mi do Patricka Jane'a, Detektywa Monka i Dextera (ewidentnie można dostrzec zacięcie kryminalne ;p).

Jednak Hugh Laurie porwał mnie w zupełnie inny sposób. Fani doktorka pewnie wiedzą, że grywa on nie tylko w serialu... czy filmie... dla mnie on grywa przede wszystkim na pianinie i gitarze :)
Już dawno żadna płyta tak mnie nie porwała... Gdybym słuchała jej na nośniku cd już pewno byłaby zdarta od ilości kolejnych razów...

W każdej chwili, w każdą pogodę, do kąpieli, jako tło do pisania.

POLECAM :)




Pyszny kawałek muzyki. W każdym razie dla mnie, jako degustatora ;) A Wy? Degustowaliście?

Napisałam "pyszny"? Ups... wiecie... myślałam, że tylko ja tak miewam, iż według mnie niektóre słowa są okropne... albo ładne... ależ się wysoko oceniałam! Nie takam znowu niesamowita... Bardzo Mądry Mężczyzna nie znosi słowa "pyszny"! Wiecie jaki to problem kiedy on tak pysznie pfu... smacznie gotuje! I warzy (piwo). I tworzy (nalewki).

I tak od jakiegoś czasu z zacięciem poszukuję pięknych słów dla określenia wyśmienitych potraw :) Całkiem miłe to zajęcie... jednak czasem człowiek się zapomni ;p


A teraz moi Drodzy
troszkę przewrotnie
życzę Wam 
PYSZNEGO 
tygodnia!

Mała Mi


P.S. Oficjalna prośba od Autorki: uprzejmie proszę, jeśli już zostawiacie tutaj swój komentarz, napiszcie mi od razu czy odpowiada Wam forma mojego odpowiadania na niego :) często bowiem odpowiadam u siebie i u Was w P.S. wolę się upewnić, że Wam to odpowiada. Będę wdzięczna :) lubię bowiem jasne sytuacje!

67 komentarzy:

  1. Uwielbiam doktora House'a i jego pokrętną filozofię życiową. Musisz się skusić!
    Pysznego tygodnia również życzę :)
    PS Forma komentowania jak dla mnie jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie znajdę sobie jakiegoś ciekawego serialu, a będę potrzebowała rozrywki, pewnie spróbuje House'a :) dziękuję za rekomendację ;D

      Usuń
    2. House, a raczej Hugh Laurie, dobry w każdej formie :)

      PS Co do "Django", szłam do kina na ten film bez przekonania, a okazał się świetny. Warto zobaczyć choćby dla samej muzyki, ale i aktorzy są genialni. Ostrzegam jednak, ze jak to u Tarantino, krew leje się strumieniami.

      Usuń
    3. O tak, krew u Tarantino już mnie nie dziwi :)

      Usuń
  2. Taka kulinarna stylistyka wypowiedzi bardzo mi odpowiada :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, lubię pyszne tygodnie :)) Tej muzyki jeszcze nie degustowałam, nie miałam okazji. Ale apetyt na nią mam.
    Jeżeli chodzi o odpowiedzi na komentarze, to mnie wystarczy jak odpowiesz u siebie. Dlaczego? W dzisiejszym komentarzu, który zamieściłaś na moim blogu było właśnie to P.S. Zanim skojarzyłam o co chodzi, minęło trochę czasu :)) Ale oczywiście nie przeszkadza mi to, może być p.s. Teraz już wiem o co chodzi, i czego dotyczy. Grunt to właściwy przepływ informacji :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej to ja jestem chyba jakaś niedzisiejsza, bo nie wiedziałam, że on wydał płytę! A wszystkie odcinki dosłownie połknęłam! Uwielbiam i już szukam muzyki!

    P.S. Ja od razu wiedziałam o co chodzi i bardzo mi to odpowiada, bo nie zawsze pamiętam, żeby wrócić do Twojego bloga i przeczytać czy co nieco odpowiedziałaś...a u siebie zawsze zobaczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam Ci podsunąć taką smakowicie muzyczną ciekawostkę! Koniecznie mi napisz jak Ci się spodobało :)

      Usuń
  5. Ubóstwiam doktora House'a, obejrzałam wszystkie odcinki! *__*
    Hugh napisał też świetną książkę kryminalną. Powinnaś ją zatem poznasz, skoro masz zacięcie detektywistyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka kryminalna H. Laurie?? Oooo :) a masz może gdzieś jej tytuł?? :)

      Usuń
  6. Dla mnie super forma, a jeśłi chodzi o dr H. to nigdy nie widziałam całego tak jak Ty, ale posłucham na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli rzeczywiście będziesz miała okazję posłuchać Doktora House'a, daj znać jak Ci się podobało :)

      Usuń
  7. Mnie wszystko odpowiada. Zgodna jestem. House'a lubię i żałuję ,że na takiego w szpitalu nie mogę trafić jakoś;)Pysznego tygodnia również:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W szpitalu {pfu pfu nie daj Losie!} wolałabym spotkać Clooney'a ;p choć taki Laurie też by mógł być... ;D

      Usuń
  8. Płyta towarzyszy mi już dobrych kilka miesięcy. Rewelacyjna. A kiedy słyszę tekst 'Baby you don’t know, you don’t know my mind/ When you see me laughing, I’m laughing just to keep from crying' to już w ogóle odpadam. Jakoś tak do mnie trafia, nie wiedzieć czemu.

    P.S. Ja na przykład dobrze gotuję, ale czasem robię to wręcz f e n o m e n a l n i e ;-)
    P.P.S. 'Dr. House'owi' to nie tak wcale daleko do kryminału, szczególnie jeśli o konstrukcję fabuły chodzi - może warto spróbować? Osobiście zachęcam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! To jest wspaniałe określenie tej płyty, do mnie ona trafia równie celnie :) aż się nadziwić nie mogę! I powoli zaczynam się zastanawiać nad tym, żeby zacząć oglądać... wieczory jeszcze dość długie... :) dziękuję za zachętę!

      Usuń
  9. :) Ja też z kryminalnej opcji. Ale Dr House w sumie nieźle się wpisuje w konwencję kryminalnej zagadki. Aczkolwiek też długo tylko o nim słyszałam, a nie mogłam jakoś trafić. Ale był czas kiedy jakaś stacja emitowała go w godzinach takich, że akuratnie po powrocie z pracy i gotując obiad, mogłam sobie zerkać. I teraz jak mam taką okazję to oglądam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pierwsza mi piszesz o kryminalnej stronie doktora House'a... intrygujące... :)

      Usuń
    2. Kryminalną stronę to serial ma z założenia - choćby podobieństwa House'a do Sherlocka Holmesa... Greg House i dr Wilson (jak Sherlock Holmes i dr Watson), zamiłowanie do zagadek, nuda zabijana używkami, pasje muzyczne, neurotyczne skłonności, nawet adres się zgadza (może nie dokładnie, bo miasto inne i ulica, za to numer: 221b w obydwu przypadkach).
      A schemat odcinków? Mamy zbrodnie, w postaci choroby. Podejrzani - najróżniejsze schorzenia wyłaniane jako potencjalne źródło problemu są kolejno eliminowani w toku śledztwa. To z kolei prowadzi zespół dochodzeniowy, któremu przewodzi genialny śledczy. Metody w śledztwie stosowane też są bardziej 'kryminalne', niż medyczne (z włamaniami włącznie).
      Tak, House to zdecydowanie kryminał :-)
      I są też smaczki w postaci nawiązania do klasyki - House obijający zwłoki laską (nie pamiętam już po co) - scena żywcem wyjęta ze 'Studium w szkarłacie', gdzie Holmes badał (bijąc oczywiście trupa), w jakim czasie po śmierci mogą pojawić się siniaki.
      W każdym razie polecam. Nawet, jeśli strona kryminalna Cię zawiedzie, zawsze zostanie zgryźliwy House. Dla mnie postać rewelacyjna (bardziej, niż mentalista na przykład, choć to pewnie rzecz gustu).
      pozdrawiam

      Usuń
    3. O jaka wnikliwa analiza :) Aż tak tego nie zgłębiałam, ale chyba faktycznie :)

      Usuń
    4. O tak! Analiza niesamowita! Czytałam wszystkie przygody Holmesa i nie pamiętam takich szczegółów... niesamowite :) tym bardziej czuję się zachęcona... a wiem, że Doktorek już się dla mnie kompletuje :)
      Przeczytałam również opis książki i muszę przyznać, że brzmi świetnie :) zamierzam kupić! Czytałeś?

      Usuń
    5. Nie czytałem. Kiedyś miałem w formie elektronicznej, ale się nie przemogłem, jakoś sobie nie wyobrażam czytania z ekranu. Ale jak teraz o tym myślę... Może sprawdzę w bibliotece :-)
      pozdrawiam

      Usuń
  10. O, ja też chętnie poszukam na wimpie :)) Lubię go, choć rzeczywiście nie wiem z jakiego powodu.... a serial, owszem, kiedyś oglądałam, ale przejadł mi się i teraz też Monk, albo Varg Veum :))

    ściski :)
    Co do komentarzy - wracam zazwyczaj wraz z nowym postem do poprzednich komentarzy :))) Jak jest coś ważnego, to tak, to dobry sposób na odpowiedź w dwóch miejscach, ale z reguł nie ma konieczności Kochana ;)))
    ściskam****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osiem sezonów może się przejeść... choć Monk ma chyba więcej :) a mnie jest mało... miłego oglądania!

      Usuń
  11. a to ci ciekawostka:), dobrze wiedzieć:)poszukam!

    PS bardzo lubie Twoją formę odpowiadania na komentarze:)
    udanego!

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię House'a, choć oczywiście nie śledziłam nigdy odcinków. Moja metoda na seriale - jak trafię i mam czas to obejrzę, jak nie to też dobrze :P

    P.S. Forma odpowiedzi na komentarze jest jak najbardziej ok. Przynajmniej wiem, że już jest odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że moja znajoma wystrzega się seriali, bo boi się uzależnienia od TV. My oglądamy online lub mamy całe serie na komputerze :) dlatego nam to nie grozi, ale przydałoby jej się szkolenie do takiego Twojego podejścia :)

      Usuń
    2. Antares, nie mogę wejść na Twojego bloga... nie wiesz co się dzieje??

      Usuń
  13. Ja doktorka oglądam jak już nic nie ma w tv innego, specjalnie nie przepadam za tym serialem.
    Co do pysznych słów, sama czasami nie umiem opisać tego co jem :D
    Jeśli chodzi o komentarze, jakoś przyzwyczaiłam się do tego, że autorzy odpowiadają na nie u siebie i tak tworzy się rozmowa, nie odpisują na komentarze u tego autora co jest komentarz. To jest moje zdanie. Ty zrobisz jak uważasz i się do tego dostosuję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Heh ja też nigdy jakoś nie oglądnęłam całego odcinka Dr House'a. Urywki owszem, ale żeby cały, to nie. Ale chętnie posłucham co tam Doktorek pysznego przygotował ;)

    Mi odpowiada Twoja forma odpowiadania na komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja degustuję Housową płytkę co kilka dni. Słuchałam jej w ciąży i słuchałam, a teraz się łudzę, że dziecko będzie przy niej zasypiać. Jak zobaczyłam, że wyszła też w wersji winylowej, zaraz chciałam wyrzucić wszystkie odtwarzacze mp3 i cd z domu. Na winylu na pewno smakuje lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ja się posuwam jedynie do prawiepostanowienia zakupu oryginalnej cd ;D a to już w moim przypadku coś! :)

      Usuń
  16. Odpowiadam, że odpowiada :-)

    A od House'a wolę Chirurgów - mój ulubiony serial jak dotąd.
    Po prostu nie lubię seriali, gdzie hm... jakby to powiedzieć fabuła nie jest podtrzymana - gdzie w każdym odcinku jest coś innego - w senie, można oglądać wyrywkowy odcinek i wie się o co chodzi- jak np. w serii CSI.
    Lubię jak fabuła wciąga, gdy na kolejny odcinek czeka się z zapartym tchem.
    Wcześniej oglądałam Gotowe na wszystko i też mi się podobało - tak z przymrużeniem oka.
    Fanem Dextera jest mój K., a Monka mój brat i mama ;-)
    Prawdziwie serialowa z Nas familia.

    OdpowiedzUsuń
  17. odpowiada,odpowiada :) a nawet nie wiedziałam że doktorek taki uzdolniony :)

    + póki sesja trwa, to na razie zadowalam się weekendami ;D ale wiem, że każdy dzień może być miły, to prawda, nie skreślam ich z góry :) Cudownego tygodnia Tobie!

    OdpowiedzUsuń
  18. i ja wolę Dextera... to przez jego zamiłowanie do "krojenia" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) mam nadzieję, że kroisz inne "rzeczy" niż Dexter ;D

      Usuń
  19. a ja nie odnalazłam jeszcze serialu, który by mnie do reszty wciągnąąąąął ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooooooooo :) a oglądałaś "Mentalistę"??? Detektywa Monka? Dextera??? Polecam z całego serca fanki!! :)

      Usuń
  20. Hugh jest niesamowity. I muzucznie i doktorowo. Uwielbiam obie wersje, choć coraz mi bliżej do tej muzycznej.
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Moze byc ten pan... Hugh, ale na kolana mnie nie powalil i nie powali...
    Twoje P.S mi odpowiada i inne takze... to przeciez ciagle Ty!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  22. Hugh Laurie... Ja nic nie wiedziałam. A serial to po cztery odcinki na raz mogłam oglądać. No popatrz. Ale muzyka podoba mi się bardzo. Taka sobie o... Dosyć lekka. Bardzo przyjemna :) Dzięki za nią.
    A komentarze mi odpowiadają bardzo. Przyznam się szczerze, że nie zawsze wracam sprawdzić co tam właśnie w komentarzach się dzieje, a często można się wdać w dyskusję jakąś. Więc jak dla mnie jest bardzo OK :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz :) bardzo się cieszę, że taką ciekawostkę Ci zaserwowałam ;) dowiedziałam się też od czytelników, że jest i książka kryminalna H. Laurie :) przymierzam się do niej!

      Usuń
  23. wiesz jakoś dziwnie wszystko co robisz mi odpowiada;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Hugh jest świetnym aktorem, zdecodwanie przekonałaś mnie do zapoznania z tym repertuarem. Ja natomiast jestem na etapie degustacji a właściwie uporczywego słuchania nowego singla Depeche Mode, tylko usłyszałam już mi się spodobał i odkleić się nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Puki co jest pycha a co dalej? To się zobaczy:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Męska część mojej rodziny uwielbia House'a. A ja im dorzucę jeszcze płytkę na deserek. Dzięki Mała Mi:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem czy im się spodoba :) nie ma za co!

      Usuń
  27. Uwielbiam Doktora Housa przede wszystkim za jego mądrość życiową;) Krótka riposta w jego wykonaniu to coś co mnie urzeka. Krótko, celnie i na temat:) Obejrzałam wszystkie odcinki 7sezonów;> 8mego jeszcze nie dałam rady;) Tak, przyznaję się jestem Hausoholiczką;P A co do jego muzyki, kiedyś się zraziłam i nie próbowałam więcej. Po Twojej rekomendacji z ciekawości spróbuję jeszcze raz:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie widziałam żadnego odcinka ani House'a ani żadnego z wymienionych ludzi.
    Nie oglądam ŻADNEGO serialu od 5 lat. I nie czuję, żeby moje życie było przez to ubogie.
    A jak komentujesz komentarze jest mi w sumie obojętne, tak i tak jest ok;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez myśl mi nawet nie przeszło by myśleć, że Życie kogoś, kto seriali nie ogląda może być uboższe :) nigdy! Długo sama niczego nie oglądałam w TEN sposób :)

      Usuń
  29. Nie jestem jakąś fanka Housa, ale mimo to fajny jest

    OdpowiedzUsuń
  30. Hugh jest dobrym aktorem ale Doktor nie jest dobrym serialem, niestety.
    To powinnaś też przeczytać książkę Hugh'a 'Sprzedawca broni' ;) Taka lekka.

    ps. byłaś/ jesteś najoryginalniej odpowiadającą na komentarze blogerką ;)
    Odpowiadaj jak chcesz, byle byś wpadała (tak trudno o wielbicieli Jane'a these days ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój komentarz to jeden wielki soczysty Konkret :) bomba! W niedalekiej przyszłości zamierzam się zapoznać z Doktorkiem :) a o książce właśnie mi napisano w komentarzach i muszę się przyznać, że opis mi się spodobał i zamierzam ją nabyć i przeczytać :) dziękuję!

      Usuń
  31. Zgłaszam się jako ta, która nie oglądała ani jednego odcinka :) A co tam, przecież muzyką człowiek żyje:) Ściskam ciepło i uwielbiam Twoje odpowiedzi:)

    OdpowiedzUsuń
  32. O Ty zła kobieto ;) A przecież doktor House to też właśnie muza, bardzo dobra muza :) Tak poza tym podzielam sympatię i do Monka i Dextera i jeszcze dorzuciłabym Waltera Bishopa z Fringe do tego kompletu :)Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, czyli mam szansę na więcej dobrej muzyki :) super! A Waltera Bishopa również bardzo lubię :)

      Usuń
  33. Muzyka jak sam autor intrygująca....facet coś ma w sobie że trudno przejść obok niego obojętnie jak i obok tego co robi:))))
    Zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  34. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  35. Hej. Dzięki za namiar na ten album, jest czad:) Kiedyś był taki serial angielski komediowy "Bit of Fry and Laurie", tam Laurie też dużo śpiewa, i w ogóle ma świetny styl, szczególnie fani Monty Pythona znajdą coś dla siebie. A co do płyty, dziś jest cały dzień na wokandzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) nie ma za co! Polecam się na przyszłość :)

      Usuń
  36. Hugh jest niesamowity. Z wielką elegancją wpływa dźwiękami do serc. Niesamowity, jeden z topowych albumów mojej mamy:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dziękuję bardzo - gdyby nie Ty, nie trafiłabym na tę płytę. A tak mam cudowne tło na jesienne dni i nie mogę się powstrzymać od poruszania się w takt muzyki :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Polecam się! Dostępny jest już drugi album Hugh Laurie! "Didn't it rain" :) równie dobry jak pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...