poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Wietrzny pokój / windy room - zapraszam :)





     Zakładając optymistycznie (bo jakże by inaczej), że zmiany, różnorodność i "czasem słońce, czasem deszcz" są dla nas dobre, miałam dziś wspaniały dzień :)
Bo takie zmiany dodają Życiu sprężystości... jędrności... powabu...

Miałam się dziś zatem mocno sprężyście i jędrnie.
Topiący upał na zmianę z chłodem klimatyzacji.
Dom, w którym mieszkam jest stary, zbudowany z grubych murów, w związku z czym, pisząc, siedzę pod kołdrą :) kiedy wyjdę z domu, będzie mi gorąco...
... i wtedy jedynym sprzymierzeńcem będzie Wiatr :)

Żeby było jasne, nie toleruję (mam wręcz alergię objawiającą się grymasem twarzy) słuchania wiecznego marudzenia na temat pogody. Kiedy jest ciepło, jest albo zbyt ciepło, albo ciepło, ale bez słońca, a to bez sensu, albo ciepło, ale zbyt duszno, albo zbyt ciepło, bo aż męcząco i tak dalej...
Kiedy zaś jest zimno... wiadomo...

Pisząc o naszym (a na pewno o moim) dzisiejszym Sprzymierzeńcu chciałam Was zaprosić do pewnego "pokoju"...




Czyż to miejsce nie wygląda zachęcająco? Od samego patrzenia można poczuć wiatr we włosach... delikatnych chłód na twarzy... i do tego zapach lasu... drzew :)
Wyobrażam sobie jak pośród ciszy zakłóconej wyłącznie szumem wiatru, leżę sobie i czytam, bądź piszę, a trzepoczące zasłony łaskoczą moje stopy...
A może z Wiatrem zagrają cykady?

Wyobrażam sobie jak gdzieś niedaleko pachnie pranie...




Aż się chce sparafrazować... ale ja dosłownie uwielbiam zapach prania o poranku! :) O każdej porze dnia i nocy!
Gdzieś przeczytałam, że kiedy kobiety mówiąc "tak" na ślubnym kobiercu nie mają na myśli prania (not included!)! Ja nie powiedziałam tego szczególnego "tak", ale mówię stanowcze, pachnące świeżością i radosne "tak" dla prania :)

W kwestii świeżości i ochłody mam coś jeszcze. Dla tych, którzy upały znoszą z trudem, ale i dla tych, którzy w poprzednim wcieleniu urodzili się w puszczy tropikalnej... Moje mrugnięcie na ochłodę* :) niewypowiedzianie je lubię....



Udanego dnia* Wam życzę :)





* tak mi się po prostu kojarzy to moje zdjęcie :)
* wtorku, środy, czwartku, piątku... i tak dalej i w kółko!

41 komentarzy:

  1. Heh ja chyba należę do tych marudzących na pogodę, choć staram się z tym walczyć :) wiem po prostu jaką pogodę lubię i kiedy jej nie ma, to po prostu wyrażam swoje niezadowolenie ;)
    Wietrzny pokój przepiękny. W takim pokoju mogłabym leżeć te dwa tygodnie :) Lubię wiatr, nie wiatrzysko, ale wiatr. Lubię zapach przenoszony przez wiatr- zapach lasu, trawy, deszczu, kwiatów, świeżego prania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli starasz się walczyć z narzekaniem na pogodę, polecam zadanie sobie jednego pytania :) "co to zmieni?" albo "jaki mam na to wpływ?" ;D bo tak to jest z pogodą, możesz sobie wyrażać niezadowolenie, ale to nic nie zmieni...

      Tak czy siak życzę Ci takiej pogody, jaką lubisz :)

      Usuń
  2. ja też nie narzekam, jak jest upał, a w tym pokoju z chęcią bym odpoczeła:)



    Blog o życiu & podróżach
    Blog o gotowaniu

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam takie optymistyczne posty :))))
    też mam alergię na narzekanie na pogodę!
    pranie co prawda mi zbrzydło po latach (a jednak!),
    ale dla TEGO pokoju ze zdjęcia mówię TAK! TAK! TAK!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie mnie brakuje jeszcze "tych lat" :) pranie jeszcze mi nie zbrzydło... prasowanie bardziej :P

      Usuń
    2. moja mama tez nie mogła zrozumiec jak mogłam znielubic pranie. aż zobaczyła ilość męskich skarpetek jaka mam do powieszenia :D
      więc jesli masz syna, to "te lata" dla Ciebie płyną inaczej,
      ale jesli nie masz, to... kto wie? ;)

      Usuń
  4. U Ciebie zawsze tak optymistycznie :) Ja narzekam na upały, bo ich nie znoszę. Za to lubię jak jest zimno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, mam problem z wchodzeniem do Ciebie :( wiesza mi się cały firefox :( mam nadzieję, że to minie...

      Usuń
  5. Oj ja to bym dużo dała za takie miejsce :) Kto wie? Może kiedyś znajdę sobie takie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A mnie marudzenie na pogodę rozbawia. Nie mogę sobie przypomnieć, kto ostatnio pochwalił aurę na dworze. Zawsze coś jest nie tak jak powinno być:)

    Tobie też udanych dni:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe. Zdaje się, że mocno się różnimy, a jednak lubimy dokładnie te same rzeczy. Wiatr, świeży zapach i lawendę:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne jest to, że czasem osoby tak różne zdają się łączyć w pewnych kwestiach... to fascynujące :)

      Usuń
  8. to, ja poproszę odrobinę tego nad wyraz nonszalanckiego powabu chwili...;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam alergię na to samo 8)
    Przy pierwszym zdjęciu zatrzymałam się na dłużej - jest piękne. Po prostu. A w tej chwili w moim domu firanki wyglądają tak samo jak na fotografii, bo zbliża się burza. Albo huragan, bo wieje jak diabli. 8)
    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam lato, słonce, zwiewne sukienki, ciepły wiatr i różne morza-palmy... Nawet upał lubię :-) Nawet w mieście... Niech lato trwa. DŁUUUUUUUUGO....

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiatr w włosach, wiatr w żaglach, uwielbiam wiatr :)) i tak Ty, moja droga, nie cierpię narzekania na pogodę ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja się powtórzę: Mała Mi - kocham Twoją czułość pięknych zdjęć!!! No kocham. Kolejny raz mnie zachwyciłaś :) Cudny pokój!

    W kwestii pogody - ja z tych marudzących, ale na swoje usprawiedliwienie mam tylko jedno - od jej kaprysów zależy, czy rok w gospodarstwie rolnym rodziców pozwoli na chwile wytchnienia czy też będzie nieustanną szarpaniną o przetrwanie.
    Tak zupełnie prywatnie i niezdroworozsądkowo - uwielbiam deszcz :)))) Cała reszta... ujdzie bez narzekania :) Ale deszcz zawsze mnie cieszy i zachwyca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) bardzo się cieszę, że podobają Ci się wybierane przeze mnie zdjęcia! :) starania nie idą na marne... ;D

      Rozumiem Twoje podejście do pogody... pewnie będę miała podobne kiedy zaczniemy przebudowę domu ;p i zdejmiemy dach... choć wiesz... pogoda jest jedną z wielu rzeczy, na którą nie warto narzekać, bo...to nie ma najmniejszego sensu... :) nie to nie daje!
      Jednak w Twojej sytuacji... życzę Pogody Odpowiedniej :)

      Usuń
  13. U mnie jest pięknie, niezależnie od okoliczności - zawsze zielono, cały rok, przybywaj

    całusy irlandzkie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakto irlandzkie całusy???? :) Opuściłaś nasz kraj??? Ominęło mnie aż tyle podczas urlopu? :)

      Usuń
    2. Tak kochanie, mieszkam już na stałe w Irlandii :***

      Usuń
  14. Zachęcająco i to bardzo... te powiewające na wietrze firany i ta soczysta zieleń dookoła... pięknie :) Można się zakochać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wczoraj miałem słońce kiedy go potrzeba nie było, dziś mam deszcz równie niepotrzebny:) Złotego środka brak.Owszem, owszem, wygląda bardzo zachęcająco. Ostatnio mocno wpatruję się w zdjęcia podobne do tych które wklejasz, w przerwach między pracą a posiłkiem.
    Mój przyszły rok jawi się jako budowa:)
    I po co tu marudzić na pogodę?Dziś jest taka, jutro siaka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj więc w klubie mocno wpatrujących się ;D przy dobrych wiatrach początek czeka mnie w październiku...
      I doskonale ująłeś bezsens narzekania na pogodę! Choć jak już będziemy się budować... pewnie kilka razy zdarzy nam się ;p

      Usuń
  16. Każdy dzień jest dobry, niezależnie od pogody, jeśli tylko umiemy wydobyć z niego to, co najlepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. I oczywiście Tobie też życzę udanego tygodnia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości... :) ale dostrzegam, że to wydobywanie tego, co najlepsze z dnia czy z czegokolwiek lub z kogokolwiek jest bardzo trudną sztuką... dla niektórych nawet trudniejszą niż warzenie piwa! :) dasz wiarę?

      Usuń
  18. Jestem w stanie znieść każdą temperaturę - z wyjątkiem tej minusowej, uwielbiam każdy klimat- z wyjątkiem tego chłodnego.
    Jak widzisz nie jestem aż takim maruderem pogodowym :)
    Powiało z Twoich zdjęć i to nie koniecznie chłodem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że to świeżością powiało z moich i nie moich zdjęć! :)

      Usuń
  19. Nie rozumiem narzekania na upały (co to je mamy ledwie dwa miesiące w roku) ale na zimnicę jak najbardziej - człowiek się wtedy przynajmniej rozgrzewa ciepłem bijącym od laptopa, jak klika ;)
    Naród, któremu przez 10/12 w roku się odmraża tyłek nie może nie narzekać, nawet jak nie powinien, to robi to z rozpędu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość Polaków ZAWSZE znajdzie jakiś powód do narzekania... :)

      Usuń
  20. Chlodny powiew wiatru zawsze pozadany...u mnie!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożesz Ty Mój - można by zakrzyknąć ściągając odrobinkę z "Klanu" ;D czy u Was się w ogóle zdarzają takie powiewy?? :)

      Usuń
  21. Wprawdzie nie mam typowego windy room'u ;-) ale muszę się pochwalić, że tegorocznej wiosny i lata mogę wychodzić do ogrodu z książką i także słuchać cykad, śpiewu ptaków, a nawet... oglądać wizytujące u nas łasice :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogród to nawet więcej niż widny room :) choć nie da się go zamknąć... ;p

      Usuń
  22. Takie zdjęcie delikatnie człowieka potrząsają i w głowie rodzi się pytanie - dlaczego ostatnie tygodnie spędzasz w pracy, nie pamiętając, że istnieje życie poza nią? Nie mam pomysłu na odpowiedź, chyba ostatnio w jakieś błędne koło wpadłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sensu sobą potrząsać w tej kwestii... czasem po prostu tak trzeba :) ale potem nastaje czas życia poza pracą! Głowa do góry :)

      Usuń
  23. Śliczne fotki:) a co do pogody to nigdy nie jest taka idealna:)

    OdpowiedzUsuń
  24. miałam dokładnie takie samo skojarzenie patrząc na ten magiczny pokój :) pomyślałam o lesie, wietrzyku :) tylko to pranie nie przyszło mi do głowy :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię, jak na zewnątrz jest chłodno, a ja mogę się wtulić w kołdrę i kogoś jeszcze ;)
    Zdecydowanie przeprowadziłabym się do takiego pokoju na lato!

    Pozdrawiam
    tanatoza.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...