środa, 29 lutego 2012

Roztańczone myśli moje

Myślę.

To zajmuje mi ostatnio mnóstwo czasu.
Myślę, rozmyślam, dumam...

...o szklance do połowy pustej i tej do połowy pełnej.

Myślę w pracy, myślę w domu. I w drodze też myślę.

Moje myśli tańczą... bywają zgrane... bywa, że mylą kroki...






...czasem przysiądą na chwilę ze zmęczenia...

...ale spać chyba nie chadzają...

Myśli nieposkromione, rozszalałe.




Nie, żebym narzekała... ale to bywa męczące...




natłok... gdzież ta Myślodsiewnia?!
Może to ta pogoda?
Też to czujecie?


Roztańczonych pozytywnie myśli Wam życzę :)





34 komentarze:

  1. Znam to doskonale. A jest ich tak dużo, że nie wszystkie umiem uchwycić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myśli - myśli roztańczone - tez takie mam - piękne zdjęcia - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja myśli raczej się snują niż tańczą... ale taniec jest mi bardzo bliski :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje myśli najczęściej sa najbardziej roztańczone w nocy, kiedy kładę się spać... Męczą mnie okropnie przez kilkaaaa długich godzin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie mam tak samo... już prawie odpływam sobie w senne mary i co? Jakiś pomysł się zakrada :) lub jakieś głębokie przemyślenia... powinnam to wtedy zapisywać... ale niestety najczęściej Lenistwo wygrywa... :(

      Usuń
  5. I Tobie Mi, samych roztańczonych...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem myśli tak mi buzują, że pół nocy nie mogę spać. Co śmieszniejsze, są to często myśli o niczym albo czymś naprawdę mało istotnym. A one aż wrzą! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślisz więc jesteś ;) ! ...to dobra rzecz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) dziękuję za wsparcie w myśleniu :) jestem! Hura!

      Usuń
  8. Przepiękne fotki.. A ja ostatnio mało myślę.. Co jest ewenementem jak na mnie;) I zauważyłam dziwną zależność. Im mniej myślę tym lepiej mi się żyje. Zresztą jestem ostatnio tak leniwa, że nawet rozmyślać mi się nie chce;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tego dokonałaś??? Mało myśleć... to musi być wygodne... :)

      Usuń
  9. hehehe jak byłam kilka lat młodsza i zaczytywałam się w fantasy, założyłam sobie taki zeszyt na roztańczone myśli, który nazwałam właśnie myślodsiewnią :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta szklanka to czasami spędza mi sen z powiek... Ale nie znalazłam jeszcze satysfakcjonującej mnie odpowiedzi na jej temat. A co do zdjęć to czy dwa pierwsze nie są przypadkiem kadrami z filmu pt "PINA"? Oglądałam ten film jakiś czas temu i zrobił na mnie duże wrażenie... Jeśli lubisz filmy o tańcu to polecam. Ale to zupełnie inny taniec niz w "Dirty Dancing" :) Ten film jest biografią znanej choreografki Piny Bausch. Wg mnie warto zobaczyć jak tworzyła i co siedziało w jej głowie - a siedziały różne różności :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) tak, to z "Piny" ;) świadomie wybierałam. Film wciąż na mnie czeka... na odpowiednią chwilę :) ale właśnie zdjęcia już zrobiły na mnie wrażenie... Dziękuję za polecenie :)

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za miłe słowa :) cieszę się, że Ci się podoba :)

      Usuń
  12. Bardzo mi się podobają takie myśli. Roztańczone ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślisz, więc jesteś;) Co prawda nieprzyzwyczajonym szkodzi, ale Ty raczej jesteś nawykła do rozmyślań. Polecam dla odmiany od roztańczonych nieuczesane Stanisława Jerzego Leca. Pozdrawiam bezmyślnie zamyślona;)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Mała Mi, a ja wręcz przeciwnie, ostatnio kiedy tylko mam okazję ćwiczę się w sztuce niemyślenia o niczym. To jak miejscowe znieczulenie na bolączki codzienności ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. och..chciałabym mieć roztańczone myśli!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Im więcej myśli tym większe poczucie zagubienia, rozgardiaszu, nieporządku. Dobrze jest czasami nie myśleć, nie analizować, nie snuć planów. Tylko czy tak się da? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie lubię gonitwy myśli, zwłaszcza tej w porze zasypiania...
    Ostatnio trochę za dużo myślę i planuję. Mielę te plany i mielę w głowie zamiast wziąć, spisać listę "Do Zrobienia" i punkt po punkcie realizować. Z drugiej strony - jak realizować punkt po punkcie gdy co chwila wyskakują jakieś nieoczekiwane sytuacje skutecznie rozwalające te plany.
    Marudzę...to chyba ta aura ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. myśli,myśli..bez końca,czasem chciałabym się ich pozbyć,czasem dać się porwać w ich nurt.

    OdpowiedzUsuń
  19. JA JUŻ TYLKO CZEKAM NA WIOSNĘ.
    I na bzy.
    Na stole, jak co przedwiośnie, przy oknie, stoją w wazonie tulipany.
    Wystawiam je na wabia- żeby już przyszła.
    Zmęczona jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w Klubie Zmęczonych :) ale słońce ostro atakuje... oby wygrało w końcu :)

      Usuń
  20. Tańczące myśli, to mi się tylko z ciążą kojarzą. Moje myśli są ciężki i zatrważające. Krew gęstnieje przy nich, więc nie ma totamto

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tańczące myśli i ciąża??? Skąd takie skojarzenie??? :)

      Usuń
  21. pierwsze zdjęcie bardzo dobrze mi się kojarzy z filmem dokumentalnym, na którym byłam niedawno w kinie :) hmmm... ale taki mroczny ten taniec upiorczy był... miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  22. Moje raczej biegają bez opamiętania. Moje myśli chyba mają ADHD :)

    OdpowiedzUsuń
  23. excellent!
    have a nice weekend,
    Elena

    OdpowiedzUsuń
  24. ja czasem nie nadążam za gonitwą moich myśli:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zdjęcia nastrojowe, przepiękne :)
    Zapraszam na naszego bloga o modzie ;**

    OdpowiedzUsuń
  26. Moje myśli mnie ostatnio mocno przytłaczają. Trochę marzy mi się niemyślenie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziękuję .. przyda się :) piękne zdjęcia ...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...