środa, 7 kwietnia 2010

Zwisy, sploty i odloty

              Toksyny wypłukane z ciałka mojego (czyt. fitness prowadzony przez płeć męską), endorfiny namnożone i od razu to widać : ) nie... nie, że od razu szczuplejsza, ale za to jak mózg pracuje!
Otóż nigdy nie myślałam, że uda mi się krawat zawiązać. A jednak! Z resztą... pewnie o wielu rzeczach nie myślałam (wbrew przechwałką ile to ja myślę....). Oto sześć kroczków, aby dać radę:




Nie numeruję obrazków, bo raczej kolejność powinna być jasna : ) poza tym mądrzy jesteście : )
Okazało się to łatwiejsze niż myślałam! Kolejny dowód na to, że warto próbować! I to nie tylko z krawatami....

Z uśmiechem do nieznajomych... z nowym słowem... z artykułowaniem uczuć... z ciuchem w innym stylu...



P.S. Instrukcja obrazkowa znaleziona w Sieci.








34 komentarze:

  1. A na sobie wiązałaś, czy na obiekcie? Bo na obiekcie jest dużo trudniej. Gratuluję wysiłkowych endorfin:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie umiałam i nie umiem. Ale może kiedyś Spróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy damy radę? Tak, damy radę!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. to się tylko łatwe wydaje! ja nie potrafię, milion razy już próbowałam i zawsze wychodzi koślawo na tyle, że nie da się w czymś takim publicznie pokazać ;)
    ale krawat (ukradziony kiedyś tacie) wisi cały czas odpowiednio pięknie zawiązany, gotowy do założenia :P
    ja się chyba strasznie zniechęciłam jak z bratem chcieliśmy zawiązać krawat na sposób półwindsorski, czy tam windsorski.

    OdpowiedzUsuń
  5. Malautka Mi ;-) Dziekuje za porade. Na pewno wykorzystam...Nie tylko z krawatem. ;-)Przede mna maraton, ufam, ze jak z krawatem, cos z tego wyjdzie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że umiem zawiązać krawat już od paru lat. Komuś łatwiej niż samemu sobie :))
    Pozdrowionka! Niech te endorfinki cieszą Cię naj najdłużej!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też się przyznam, że od kilku lat potrafię;-) Ale to wcale nie było takie łatwe opanować technikę;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. co prawda jeszcze krawatów nie noszę, ale kto wie?? nigdy nie wiadomo, co się człowiekowi może przydać :-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi - to bardzo przydatny tutorial. Panie powinny pokazać go swoim panom, bo to właśnie oni są zobowiązani umieć sobie wiązać krawat :) Tak mi się ta umiejętność wydaje typowo męska, bo pamiętam mojego dziadka jak wiązał i ogólnie dżentelmenów starej daty, którzy robili to sami. Dzisiaj ze znanych mi panów mało który potrafi. Mnie tata nauczył jak byłam mała.

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie w rodzinie wszystkim krawaty wiąże tata- nawet Mężowi Miłemu na ślub ze mną zawiązał:) więc nieambitnie olałam- ale coś ciężko tatce krawat na południe słać w paczce, jak Mąż potrzebuje, a tatki nie ma :) więc Mi Bóg zapłać za motywację:)

    OdpowiedzUsuń
  11. kaprysiu :) na sobie... ale to pierwszy raz był :) nie wiedziałam, że trudniej jest na kimś :) może będę miała kiedyś okazję... ;D

    Ido :) ja lubię nosić krawat :) więc przyda mi się ta umiejętność. A Tobie przecież też... ;D jeśli wiesz co mam na myśli :)

    Beatto :) i o to chodzi! Pozytywne nastawienie!! :)

    Asiu :) są różne sposoby jak widziałam... ale ten, który tutaj prezentuję powyżej jest naprawdę łatwy :) udało mi się za drugim podejściem :) poważnie!!

    Tabdel :) to tak na dobry początek :)

    iw :) a kaprysia uważa odwrotnie! :) niesamowite prawda? Że trudniej komuś...

    lady :) ja jakoś nigdy nie wierzyłam, że dam radę... :) i nie brałam się za to :) a tu taka niespodzianka! ;P

    Emmo! No oczywiście :) i to jak widać trzeba ćwiczyć na sobie i na kimś ;D

    kuro :) mnie też sie to kojarzy jako męska sprawa, ale wczoraj Mężczyzny nie było w okolicy... więc sama musiałam sobie radzić :) i udało się! Choć pewnie będę musiała się obrazkami posiłkować ;)

    No właśnie Kaś :) ja też wczoraj nie miałam kogo prosić :) więc poprosiłam Internet... i pomógł ;P

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmmm... Kiedyś to potrafiłam, ale myślę - zapomniałam, więc dzięki za ściągawkę. :)

    Co prawda, Osobisty sam sobie wiąże krawat [i sam prasuje koszule, nr telefonu nie podam], ale nigdy nie wiadomo, co może się komu przydać i w jakich okolicznościach ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie życie nauczyło wiązać krawat. Jak mój starszy potomek poszedł do szkoły i okazało się że jedna z części mundurka jest koszula z krawatem.
    Biedak.
    Oczywiście, komu przypadła ta czynność w udziale?! Codziennie rano, poprawiłam kołnierzyk, krawat i wysyłałam latorośl swoja do placówki oświatowej.
    Teraz na szczęście już nie nosi krawata, a Seler umie wiązać sam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. anullko ;) aleś sobie wychowała tego Osobistego ;) wspaniale :) to masz problem z głowy :)

    Gosiu :) Życie to dobry nauczyciel :) nawet bardzo, choć troszkę surowy...
    A szkoły w ten sposób zniechęcają chyba do tych krawatów niestety...

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam teraz okazję pracować z kilkunastoosbową grupą młodych ludzi, z czego połowę stanowią mężczyźni. Co prawda chłopaki nie są zatrudnieni w charakterze białych kołnierzyków, ale krawat pod szyją musi być. Tymczasem okazało się, że żaden z nich nie umie zawiązać krawata! Żaden! Z konieczności doszło więc do tego, że zostałem "głównym zawiązywaczem krawatów w promieniu 50 metrów". Na pytanie, dlaczego nie zawiąże ci krawata dziewczyna czy żona, zawsze dostaję odpowiedź : "one też nie umieją".

    Przez to czuję się jak żywa skamielina, a trochę jak ojciec ich wszystkich. Dziwne uczucie. O.o

    OdpowiedzUsuń
  16. GM - e tam, e tam. Żadna skamielina, tylko facet, normalnie - facet. Umiejętność wiązania krawata to taka zaleta ponadczasowa. Ponadto ze sposobu w jaki jest to zrobione można się dużo o posiadaczu dowiedzieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niby umiem zawiązać krawat, ale zawsze z instrukcją. Fitness ... też idę na w następnym tygodniu, a mała mi gości na moim ramieniu.

    OdpowiedzUsuń
  18. GM :) to ja też skamieniała już jestem? Olaboga!!!

    kurko :) można? Dużo powiedzieć? O kurcze... ciekawe co mój zwis mówi o mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Patrycjo :) ja też bym potrzebowała jeszcze instrukcji! A ta Mała Mi na ramieniu to oby nie ja ;p bo ja za ciężka :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś widziałam gdzieś jakieś mądre rysunki na przeróżne sposoby. One się bardzo mądrze nazywają te różne wiązania.
    Nie noszę krawata ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. O tak... rysunki niektóre są zatrważające... :) wyglądają na koszmarnie trudne...

    OdpowiedzUsuń
  22. o. muszę to sobie gdzieś przerysować. jak to dobrze, że nie noszę krawata! przynajmniej niezbyt często.

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja tam cale zycie wiazalam krawaty:) Ojcu, braciom, wszystkim chlopakom, kolegom braci, narzeczonym, mezom (niektorym;)) Ale Wspanialy sam wiaze i Potomek tez, wiec sie odumialam;))))

    OdpowiedzUsuń
  24. mi nie udało się nigdy zawiązać żadnego krawata, mimo instrukcji i nauk praktycznych

    OdpowiedzUsuń
  25. Ulala, to akurat muszę sobie wydrukować na zaś :)

    dzięki kochana

    OdpowiedzUsuń
  26. doro :) moim zdaniem krawat to niezły, oryginalny dodatek :) kiedy korale itp się znudziły :)a ta instrukcja jest bardzo prosta :)
    Także polecam :)

    Stardust... to straszne, że jeśli się czegoś nie ćwiczy to sie po prostu zapomina... jaka ja bym była mądra gdyby raz wystarczył... ;)

    Anno :) a taką łatwą instrukcję miałaś? :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Margo :) polecam! Proste jak świński ogonek :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Z wielkim trudem, ale umiem zawiązać muchę. Do tego potrzebny jest elegancki mężczyzna. No, może być jeszcze mucha ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Prędzej się nauczę robienia na drutach:):):)

    OdpowiedzUsuń
  30. Umiem zawiązać, ale to nie znaczy, że zawiazany przeze mnie krawat "dobrze leży".. No więc przyznaję, że to trudne. :))

    OdpowiedzUsuń
  31. Moto :) muszkę to ja mam taką na zaczep ;) bo tego wiązać to sobie nie wyobrażam... Kobieta też świetnie w tym wygląda! Zapewniam :)

    tamirianie :) to mogłoby być dla Ciebie bardzo interesujące przeżycie ;D co być zrobił?

    kate :) trudne, ale nie według tej instrukcji :)

    Marto :) noszę :) mam nawet kilka swoich prywatnych :) Polecam jako ciekawą ozdobę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ta sztuka przekracza moje zdolności, niby wszystko proste i jasne, ale jak przyjdzie do wykonawstwa...:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Olu :) a próbowałaś? Tak fizycznie? :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...