Znalazłam w Sieci taki oto dywanik:
Biały, bo biały, więc zupełnie niefunkcjonalny... jednak zaintrygowały mnie te "ślady", które go pomysłowo zdobią : ) czyje to mogą być ślady?
Do niczego mi nie pasują... jeśli macie ochotę weekendowo sypnąć pomysłami, to zapraszam : )
P.S. Tych pomysłowych dywaników jest więcej....
Pisuję o...
Cytaty
(15)
Dialogi
(19)
Dlaczego?
(9)
Dzień z Życia Rudej
(4)
Film
(56)
Gusta i guściki
(23)
Ładne rzeczy
(32)
Miejsca w Internecie
(16)
Moimi Oczami
(33)
Muuzyka
(12)
Opowiastka z inspiracją w tle
(4)
Para pełną parą
(3)
Piękne Kobiety
(11)
Przeczytane
(18)
Przemyślenia
(111)
Przepis na Wspaniały Weekend
(4)
Radość Życia
(38)
Reklama i Nie
(10)
Rymowanki
(5)
Szybkie myśli
(48)
Ugotowane :)
(21)
Upatrzone-wymarzone
(2)
Usłyszane i skomentowane
(11)
Z Uśmiechem
(45)
Zabawa
(13)
Zakupy
(5)
Zobaczone
(12)
heh... raczkujący szkrab, jak nic... z tyłu odbite kolanka, a w przodzie piąsteczki:) co prawda idzie z lekka zygzakowato, to pewnie początki..:P
OdpowiedzUsuńkrólik
OdpowiedzUsuńzdecydowanie królik :D
PS wszystko przez film - Królik po berlińsku, dziś oglądałam
pozdrawiam ;)
Uwielbiam białe niefunkcjonalne rzeczy:)
OdpowiedzUsuńA te ślady...? piłki z rąk wypadały żonglerowi?
Trzeba poruszyć wyobraźnię. Dywanik wygląda jak śnieg, a te wzorki to może ślady szczeniaczka... chociaż te duże kropy na przedzie jakoś mi nie pasują. Maz mi podpowiada, że to nie są żadne ślady. Złośliwiec. ;-)
OdpowiedzUsuńNa początku przyznam się, że mnie te ślady z niczym się nie chciały skojarzyć :) dlatego już te pierwsze trzy pomysły wydają mi się świetne :)
OdpowiedzUsuńI o dziwo każdy inny! Niesamowite jesteście :)
Kaś :) ciekawa wizja... i jak dokładnie to opisałaś! Jaka część ciałka gdzie... :P
Euforko :) królik? A zając? :P Jaki ten film był? Dobry? Bo ja o nim czytałam i mnie nie zachęcił...
Ido :) to pewnie zakochałabyś się w białych meblach... mnie się podobają, ale z okazji niefunkcjonalności nie mam na nie szans... :P
a idąc tropem Euforki, to w cyrku byłaś? :P Że Ci się z żonglerem kojarzy? :)
Struś albo Wielki Ptak z ulicy Sezamkowej :-D
OdpowiedzUsuńJolanto :) mąż nie złośliwiec, tylko mężczyzna! :) moje uszanowanie i pozdrowienia dla Niego :) i trzeba mu przyznać, że ma przesłanki... żeby myśleć, że to nie ślady szczeniaczka :)
OdpowiedzUsuńmalinconio :) bo Ty tak patrzysz jakby w drugą stronę to szło (?) mmm... ile spojrzeń, tyle pomysłów :)
OdpowiedzUsuńMi, cyrk to ja mam na co dzień, gdy usiłuję połapać te wszystkie lecące mi na głowę sprawy:)
OdpowiedzUsuńBiała szafa, komódka i półki... już jestem w nich zakochana...:)
To przeszło ludzkie pojęcie!
OdpowiedzUsuńNiechybnie.
Mi - uważam, że jak na film dokumentalny to bardzo dobry. Warto go zobaczyć. Trwa zaledwie niecałe 40 minut a lektorem jest K. Czubówna. Lubię jej głos :) Przyjemnie się ogląda.
OdpowiedzUsuńpolecam:
http://www.tvp.pl/filmoteka/film-dokumentalny/historia/krolik-po-berlinsku/wideo/krolik-po-berlinsku
miłego dnia!
aaa królik - zajączek, łapki chyba te same ;))
OdpowiedzUsuńIdo :) rozumiem co masz na myśli :) mam pewnie mniej na głowie niż Ty, ale też to czasem czuję... :)
OdpowiedzUsuńMauro, prawda? :) choć pomysły padły ciekawe...
Euforko :) dziękuję Ci bardzo :) i z tym zajączkiem to też mi się tak wydaje, ze te same :P
Króliczek oczywiście:) A film wart Oskara, kto wie może znowu się uda:)
OdpowiedzUsuńkaprysiu :) ano nominowany jest... :) szanse więc ma :) a ja przy najbliższej czterdziestominutowej ciszy zobaczę ten film ;)
OdpowiedzUsuńTo bym mol artysta. Wyżarł tylko częściowo, żeby stworzyć taką oto iluzję śladów.
OdpowiedzUsuńLicho wie. Ale ja go nie chcę:D
OdpowiedzUsuńmagento :) stawiałabym na rodzinkę moli, bo jeden to by mógł umrzeć z przejedzenia po tym... :) tak mi się wydaje przynajmniej...
OdpowiedzUsuńNivejko :) do Twojej pracowni by nie pasował? :p
OdpowiedzUsuń...Maura ma rację...ani chybi ludzkie pojęcie tędy przeszło....:)...
OdpowiedzUsuńMaju :) ale chyba na paluszkach, bo ja jakoś go nie słyszałam :P miło Cię znowu czytać!
OdpowiedzUsuńŚlady kota zdecydowanie. :) Bardzo mi się podoba ten dywanik.
OdpowiedzUsuńHazel :) kot? Znowu inny pomysł :) a wejdź sobie tam na stronkę, są też inne... z innymi "śladami" :)
OdpowiedzUsuństawiam na zająca albo królika :-)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak Emmo... :) mimo, że Oskara nie dostał? :P
OdpowiedzUsuńzajączek kuternoga ;D
OdpowiedzUsuńWitam Cię doro :) a to nowy pomysł! Szkoda tego zajączka...
OdpowiedzUsuńFajny ten naleśnik z tymi śladami;))) Wszystkiego najlepszego w Waszym Dniu!:)))
OdpowiedzUsuń:) slavkosnip :) witam Cię tutaj:) dziękuję za życzenia :) a z tym naleśniekiem... zjadłabym :P
OdpowiedzUsuńBiałe jest piękne lecz stanowczo odradzam posiadaczom czworonogów. Moja biała kuchnia + Buba = katastrofa. A ślady? Ewidentnie "Obcy". Znudziły im się kręgi zbożowe.;)
OdpowiedzUsuńBeatto :) Znudziły się kręgi zbożowe?? Hahaha :) dobre :) no i wiem, że białe jest niestety niefunkcjonalne... niestety :(
OdpowiedzUsuń