Przy wycinaniu lasu czy też przy wiązaniu supełków. Rozmowy bywają kluczem. Do rozwiązania problemów, do pojednania... Rozmowy zbliżają. Wiążą. Wiązałam i ja :) Ponieważ czasem rozmowy mogą być również tłem. Plotki, ploteczki i węzełki. Lubię tak ostatnio spędzać czas :) Kilka razy dostałam reprymendę od Bardzo Mądrego Mężczyzny, ponieważ pomyliłam rozmowę kluczową z rozmową w tle... i wiązałam zapamiętale...
Dziś krótko, zwięźle i na temat :) jak kiedyś obiecałam, pokażę Wam efekty mojego wiązania. Poniżej własnoręcznie* zrobione zdjęcia własnoręcznie zrobionych bransoletek. Jestem z nimi bardzo związana :) węzłem satysfakcji i dumy! Mam jednak nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy zwiążą się z nowym zachwyconym właścicielem :) Noszą się bardzo wdzięcznie i efektownie.
Dziś krótko, zwięźle i na temat :) jak kiedyś obiecałam, pokażę Wam efekty mojego wiązania. Poniżej własnoręcznie* zrobione zdjęcia własnoręcznie zrobionych bransoletek. Jestem z nimi bardzo związana :) węzłem satysfakcji i dumy! Mam jednak nadzieję, że przyjdzie taki dzień, kiedy zwiążą się z nowym zachwyconym właścicielem :) Noszą się bardzo wdzięcznie i efektownie.
Tymczasem kończę, bo Bardzo Mądry Mężczyzna własnoręcznie podrzuca pizzę :) Pachnie wyjątkowo! Ewidentnie związałam się z odpowiednim Mężczyzną ;D








pozdrawiam Was serdecznie
i życzę pięknego początku Wiosny :)
czasem związła
czasem rozwiązła
Mała Mi
Mała Mi
Całkiem fajne te własnoręcznie wiązane bransoletki. Pizza, też lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zdjęcia wyszły bardzo ok. A bransoletki są piękne w swej prostocie :)
OdpowiedzUsuńTakże możesz być podwójcie dumna.
Pozdrawiam wiosennie!
Dziękuję :) z przyjemnością będę podwójnie dumna ;D lubię to uczucie :)
UsuńTakie Cudne bransoletunie. ..a ja ciągle "nawijam" w temacie: piękno prostoty...less is more...simple beauty.Takze idealnie się składa. ..prostota jest zawsze najpiękniejsza i elegancka...ponadczasowa! Druga od góry z'ala motylkiem metalowym do zakochania...uwielbiam naturalne sznureczki.
OdpowiedzUsuńCudownego weekendu, z całą pewnością pizza była pyszna. ...
A i Dziękuję za wizytę. ..cała przyjemność po mojej stronie!
Pozdrawienia i serdeczności
Ania
;) z tymi sznurkami naturalnymi to "ryzykuję" ;) bo wydaje mi się właśnie, że niewielu osobom się podobają... cieszę się, że Tobie tak :) a pizza, owszem, byłam wyborna! ;)
UsuńTaką bransoletunie to jak najbardziej szykujac kolekcje wiosenno-letnią. :)... Aaaa pizze lubie i to bardzo ale tylko w jednym wydaniu prosto z Italii...z grillowanymi warzywami. ...
UsuńTajemnicą nierozwiązywalną (przynajmniej dla mnie) jest patent na te węzełki. Żeby było ładnie nie może być ogonka na wierzchu, żeby było praktycznie (zmniejszanie/powiększanie) musi być, jak się domyślam specjalny jakiś "myk", żeby to wszystko działało i nie rozpadało się szybko też musi być jakiś "myk". Podziwiam Cie za to, że odgadłaś te "myki" i dzięki temu masz możliwość machnąć sobie biżuterię do każdej kreacji, oryginalną, niepowtarzalną i w pełni własną. Zazdroszczę. :)))
OdpowiedzUsuńJa do tej pory ucinałam ogonki od supełków ;) i po prostu przeciągałam samym węzełkiem. Wkładanie tym bransoletek bywa średnio wygodne, ale warto się troszkę "pomęczyć" ;) w nowych bransoletkach, próbuję ogonki zostawiać. Takie małe. Będę potem nosiła i zobaczę czy bardzo będą mnie drażnić wizualnie :)
UsuńZawsze trąbie o tym, że chciałabym robić biżuterię i na trąbieniu się zwykle kończy niestety. Świetne hobby :) Zielone gwiazdki są urocze.
OdpowiedzUsuńJa się właśnie cieszę tym bardziej, że u mnie na trąbieniu się nie skończyło :) ten pierwszy krok jest najtrudniejszy!
UsuńI tu może chodzić o ten pierwszy krok... Tak na marginesie, rozglądałam się nawet za sklepem z półfabrykatami do robienia biżuterii i marmon.com.pl wpadł mi w oko, a może mogłabyś mi polecić jakiś swój ulubiony sklep do pobuszowania?
Usuń:) ja jestem początkująca, nie mam więc ulubionego sklepu :) mogę jedynie odradzić zakupu w Dekorynce... raz kupiłam... koraliki są po prostu brzydkie na żywo :( podniszczone, porysowane... nieładnie wykończone... reszta jak na razie się sprawdziła :) powodzenia :)
UsuńŚliczne te bransoletki! Oczywiście najbardziej mi się spodobały zielone gwiazdki, bo zielony to mój ulubiony kolor ;)
OdpowiedzUsuńA ta pizza - to zdecydowanie znak, że dobrze wybrałaś mężczyznę! My też kochamy pizzę, ale dziś była taka zamawiana, bo ani ja ani Pan M. nie mamy talentu kulinarnego.
;) dziękuję! Cieszę się, że Ci się spodobała :) a pizzy domowej też długo nie jedliśmy... dopóki Bardzo Mądry Mężczyzna nie odkrył sposobu na ciasto :)
UsuńJakie piękne :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co ;P
UsuńMi, wiążesz piękne bransoletki :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję! Staram się ;D
UsuńCóż czasem ciężko się wysłowić bo jakoś mamy język i myśli związane więc lepiej na związywaniu materialnym się skupiać a rozmowy dłuuuuuugie prowadzić. Bransy piękne w końcu się doczekałam :) również stawiam na naturalne i te grube i te cienkie z ceramicznymi koralikami podobają mi się najbardziej. W swoim dłubaniu jednak te naturalne czy też kolorowe w surowym bardziej wykonaniu musiałam zmieniać, panie niestety nie chciały nosić do pracy bransoletek w jak to usłyszałam "na zwykłym sznurku" - każdy ma swoje upodobania.
OdpowiedzUsuńA foty wyszły bardzo dobrze :) czasem punkt ostrości pada nie tam gdzie powinien, ale są zbliżone, naturalnym światłem oświetlone - jest dobrze oby tak dalej :)
Pozdrowionka
M
:) dziękuję Ci za szczegółową opinię :) podpowiesz gdzie nieodpowiednia ostrość według Ciebie? :) Ja na razie robię bransoletki dla siebie :) podobały się kilku osobom, więc być może spróbuję się rozwinąć :)
UsuńOd dawien dawna obiecuję sobie, że w końcu opanuje te supełki, bo są przepiękne. Uwielbiam takie proste rozwiązania.
OdpowiedzUsuńMoja faworytka, to ta z guzikiem.
Dobrej niedzieli!
;) niedziela była dobra :) a Tobie życzę spełnienia swojej własne obietnicy :)
UsuńTa z trzeciego zdjęcia skradła moje serce! Śliczna!
OdpowiedzUsuńJednak z moich ulubionych :)
UsuńJakie one piękne i proste. I do zrobienia samemu! :)
OdpowiedzUsuńI like your bracelets very much. The first one (first picture) is my favorite. Thank you for sharing your beautiful work with us. <3
OdpowiedzUsuń;) thank you!
UsuńA ja myślałam że niebieski koralik Karolci , to była fikcja literacka ;)
OdpowiedzUsuńPierwsza bransoletka- czarodziejska !
:) mam na imię Karolina ;D i teraz mam też magiczny koralik ;) zero fikcji ;D
UsuńMi w oko wpadła pierwsza i ostatnia... :)
OdpowiedzUsuńz niebieską kuleczką i zielonymi gwiazdkami :))))))
OdpowiedzUsuńEwidentnie faworytki :)
Usuńno proszę jaka zdolna koleżanka ;) ach ten twój mężczyzna - mogę mu podesłać mojego na szkolenie? :) mój robi mi jedynie kawę ale za to jaką! (jeśli pozostajemy w temacie posiłków ;p)
OdpowiedzUsuń;) w razie czego, mogę spisać przepis i kolejne czynności przy przygotowaniu ciasta na tę jego pizzę :)
UsuńHahaha, niemożliwe! Z każdą następną linijką Twoje wpisu miałam coraz większy uśmiech ;) Żebyś tyko to mogła zobaczyć! Dobrze, że w tym wiązaniu się nie zaplątałaś, bo i tak też można :) A co do bransoletek, to bardzo fajny pomysł. Sama chciałam coś takie zacząć robić, ale tak wyłącznie dla siebie ;) Przynajmniej mogłabym codziennie stworzyć sobie jakiś nowy dodatek ;)
OdpowiedzUsuńOj chciałabym zobaczyć ten rosnący uśmiech :) bardzo się cieszę, że taką reakcję wywołują moje teksty :) a jeśli chcesz robić sobie biżuterię, dlaczego po prostu nie zaczniesz? :)
UsuńOdpowiedniego mężczyzny mogę tylko pozazdrościć - mi pizzę musi przynosić dostawca :(
OdpowiedzUsuńA bransoletki cudne, ale tego stwierdzenia chyba się spodziewałaś :)
Dostawcy pizzy też można czasem pozazdrościć ;D bywają przystojni ;p dziękuję za miłe słowa dotyczące bransoletek!
UsuńBardzo ładne, chociaż te grube wyglądają jakby drapały. Da się nosić? ;))
OdpowiedzUsuń:) wiesz co, zupełnie nie pomyślałam o drapaniu :) mam bardzo delikatną skórę. Te sznurki tak mi się spodobały, że nawet nie pomyślałam o drapaniu. Nosiłam i nic nie czułam :) dopiero teraz dałaś mi do myślenia ;D mam nadzieję, że przez to nie zacznie mnie drapać :)
UsuńO, widzę, że tu też napisałaś;) trochę głupio, że nie ma systemu powiadamiającego o odpowiedzi na komentarze.
UsuńJeśli chodzi o spodnie, materiał to bawełna z małą domieszką, więc zły nie jest;) Wolałabym, żeby były brązowe, bo tak na prawdę to jest mój bazowy kolor, ale czarne się przydadzą na bardziej oficjalne wyjścia. A kantu nie lubię;p
Aaa przepraszam, znam ten syndrom. Jak teraz naglę Cię zaczną drapać, to będzie na mnie;)
Ale piękności tworzysz :) Każda jest wyjątkowa. Wiązanie pierwsza klasa. No i to związanie z mężczyzną :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Pięknie, no co tu dużo mówić :)
OdpowiedzUsuńAleż dziękuję :)
UsuńA czy one właściciela nowego nie szukają czasem? Ja chętnie bym przygarnęła jedną, może dwie, albo... ;) Jest taka szansa?
Usuń