niedziela, 29 grudnia 2013

Kiedy będę duża... // When I grow up...



        Kiedy będę duża zostanę...


... prawnikiem. Ten pomysł był pierwszym, który pamiętam :) może wcześniej było coś o nauczycielce, ale chyba szybko porzuciłam tę myśl... prawnik, adwokat to było coś dla mnie, ponieważ byłam {zostało mi do dziś} wygadana, potrafiłam na poczekaniu wymyślać celne argumenty, riposty, wymówki. No i oczywiście chciałam czynić dobro.
Jako nastolatka uznałam jednak, że nie ma sprawiedliwości na świecie. Iście nastoletni dramatyzm, nieprawdaż? :) Uznałam, myśl zostania prawnikiem bądź adwokatem porzuciłam. Nie rozpamiętuję :) i nie gdybam, żeby było jasne. Bardzo lubię niczego nie żałować.
Chciałam też zostać żołnierzem {tak! wtedy jednak w WKU odprawili mnie z kwitkiem ze względu na płeć} i panią psycholog. Nie zostałam. Niczego nie żałuję :)

Nie miałam biznesplanu Życia ;) nigdy nie pomyślałabym, że będę robiła zawodowo to, co robię.
Ale nie chodzi tylko o zawód. Długo szukałam życiowej Pasji.

Odnalazłam ją jednak. Z mojego doświadczenia wynika, że z Pasją jest jak z Miłością. Im bardziej jej szukasz, tym bardziej jej nie znajdziesz... ona przyjdzie ot tak, pewnego zwykłego dnia podczas wykonywania zwykłej czynności. Mycie zębów, ubieranie skarpetki, czekanie na pociąg :) albo podczas błogiego trwania...

I tak, pasję odnalazłam. Ładnych parę lat temu. Pisanie :) i już zadowolona z siebie kroczyłam sobie dumnie pisaną ścieżką kiedy jednak pojawiły się rozdroża. Zamiast po prostu pisać i cieszyć się przyjemnością, ja się zastanawiam. A po co? A co pisać? A komu? A czy potrafię? A czy się nadaję?

I tym swoim filozofowaniem sama siebie rozdrażniłam! Obijam się o swoje pomysły zamiast je po prostu realizować! O co chodzi? Po co te sabotaże? Dojrzewam chyba do realizacji, ale czy niezbędne...? Dojrzewam czy boję się?

Pierwsze kroki poczynione :) jednak przede mną stale ktoś rozrzuca pinezki... i wiecie, że to chyba sama ja je rozrzucam? Nie wiem jeszcze dlaczego... Ale dowiem się! :)




Kiedy będę duża
zostanę Pisarką :)


Muszę tylko przestać filozofować
sabotować samą siebie
i rozrzucać pinezki!
*TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI*


Nadchodzi Nowy Rok
Realizujcie się
Spełniajcie
Działajcie :)



Mała Mi

53 komentarze:

  1. Z ogromną chęcią przeczytałbym to co zostałoby napisane przez Ciebie - Panią Pisarkę :) . Dlatego, że po prostu lubię czytać to co piszesz. Obecnie studiuję, ale zostanie prawnikiem nie przyszło mi do głowy. Chyba z tego względu, że dużo osób wybiera ten kierunek. Za dużo. A ukończenie prawa nie daje niczego, bo przecież jeszcze aplikacja itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa wsparcia :) jeśli chodzi o studia prawnicze... chciałam być prawniczką na dłuuuugo przed studiami w ogóle ;D pojęcia nie miałam kto wybierał te kierunki i co trzeba robić po studiach... ot takie dziecięce marzenie :)

      Usuń
  2. Myśl inaczej, bejbe - nie "zostanę", ale "już nią jestem" :D bo to prawda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha ;) to się nazywa myślenie motywacyjne ;p dziękuję!

      Usuń
  3. Trzymam kciuki:) Jako najstarsza z rodzenstwa gsy bawilismy sie w szkole, to ja bylam nauczycielka w zyciu wyszlo jednak inaczej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam młodszą Siostrę... w zabawie zawsze pozwalałam jej być księżniczką... podczas gdy sama byłam jej koniem .... hahahah :) to się nazywa miłość siostrzana ;D

      Usuń
  4. Kiedy przeczytałam pierwsze zdanie zamarło mi serce, bo ja też miałam takie marzenie .... i (niestety) go nie porzuciłam ;) (ale cicho sza, bo to tajemnica...)
    Za to bardzo mi się podoba Twoje zdanie o szukaniu pasji - chyba dokładnie tak jest, bo ja wiele lat już zastanawiałam się co mogłabym robić, żeby nie robić tego co robię i wciąż nie mogłam znaleźć na to pytanie odpowiedzi, a w tym roku dwa pytania dwóch bardzo różnych kobiet wskazały mi dwie - częściowo powiązane ze sobą - ścieżki i to nimi zamierzam w nowym roku kroczyć, zbaczając z dotychczasowej ścieżki 'kariery'
    Trzymam kciuki za to abyś w Nowym Roku działała i nie sabotowała, bo gwarantuję Ci, że cokolwiek napiszesz to ja chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dobrze, Twoje marzenie zostanie naszą tajemnicą ;D a zdradzisz te dwa pytania dwóch bardzo różnych kobiet? :) Bardzo jestem ciekawa, bo ja ostatnio bardzo sobie cenię takie pytania. Nazywam je "pytaniami dodatkowymi". I zadają mi je czasem moje Przyjaciółki :) to niesamowite jak zwykłe "dlaczego?" albo "po co?" zadane w odpowiednim momencie potrafi mnie obudzić :)

      Usuń
    2. Mi, dzięki za dyskrecję :) a co do tych pytań - pierwsze to było czy podejmiemy się prowadzenia tych szkoleń, a drugie to było właśnie zwykłe 'dlaczego' i tę historię nawet opisałam na blogu - nie będę Ci tu spamować linkami, ale wrzucę link u siebie w odpowiedzi na Twój komentarz.

      Usuń
  5. Trzymam kciuki z całych sił - za Ciebie i pisanie Twoje. Już masz jedną wierną czytelniczkę. Ja jako dziecko marzyłam żeby zostać kierowcą autobusu, nr 134 jeśli chodzi o ścisłość :). Do dzisiaj mi została miłość do kierowania - dwoma lub czterema kółkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)

      A dlaczego akurat linia 134?? ;D

      Usuń
    2. 134 to linia którą najczęściej jeździłam jako dziecko, łączyła mój dom z domem mojej babci, a trasa prowadziła przez prawie całą Gdynię :). Zawsze chciałam siedzieć z samego przodu i udawałam, że prowadzę :)

      Usuń
  6. Mi, najważniejsze, że niczego nie żałujesz. Pasję uważam za rzecz bardzo ważną w życiu, trzymaj się jej, pielęgnuj i trzymaj kurs :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj trzymam mocno i chucham na szczęście !!! I z ogormną chęcią przeczytam Twe pisarskie twory, a potem o nich napiszę :) liczę na to ogromnie, bo kto jak kto, ale Ty nie powinnaś nawet na pinezki zwracać uwagi! Pozdrawiam ciepło.
    Ps. Ogon swój złapałam tylko mnie coś przyblokowało na zainteresowalo.blogspot.com, wpadaj na achyochyzksiazka.blogspot.com tam mnie wiecej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha :) czyli już pierwsza recenzentka się znalazła ;D a to coś, co Cię przyblokowało to techniczne jest czy jakieś wewnętrzne? :)

      Usuń
  8. Bede czytala wszystko, co napiszesz!!!!
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam kciuki!

    Marzenia są po to by je spełniać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Realizacji marzeń i spełnienia a do tego nowych wyzwań aby życie było szczęśliwością błogiego bytu! :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepięknie to napisałaś. Realizuj się i uszczknij mi trochę tej pasji:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję! Podobno zarażam uśmiechem i dobrym nastrojem. Na żywo i na blogu ;) także może pasją też się da zarazić... ;)

      Usuń
  12. niedawno przeczytałam gdzieś zdanie, które pasuje: "bez względu na to czy myslisz, że możesz, lub nie; w obu przypadkach masz rację".
    już teraz proszę o pierwszą książkę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka racja mimo wszytko ;D podoba mi się! Hahaha :)

      Usuń
  13. Chciałam być kosmonautą - to moje pierwsze wyraźne marzenie o tym, kim będę. Kiedy (dużo później) zorientowałam się, jak wygórowane wymagania trzeba spełnić, z żalem zrezygnowałam z tego zamiaru. Potem brałam pod uwagę jeszcze kilka różnych możliwości, w tym również pisanie, ale to akurat marzenie na długo stłumiono we mnie przy pomocy negatywnej motywacji. Zawodowo z pewnością już pisać nie będę, ale pisuję jakieś drobiazgi od czasu do czasu :)
    Ty piszesz interesująco i z polotem, masz wyrazisty styl; warto z tym pracować. Ja z pewnością będę Ci kibicować, chyba w to nie wątpisz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wątpię, nie wątpię :) i bardzo dziękuję! :)

      Usuń
  14. powodzenia :) działaj Mała Mi :)
    szczęścia i zdrówka na Nowy Rok! :*

    OdpowiedzUsuń
  15. trzymam kciuki i życzę powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaki przyjemny i pełen szczerości wpis. Realizuj się w nowym roku, spełniaj marzenia, sięgaj gwiazd i ściągaj je dla siebie na ziemię :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniałego Nowego Roku i realizacji Twojej pasji :)) Powodzenia, trzymam kciuki!!

    OdpowiedzUsuń
  18. w takim razie Tobie i sobie odwagi w sięganiu po marzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. już wspaniała z Ciebie pisarka! trafiłam kiedyś przypadkiem do Ciebie i już zostałam bo lubie poczytać co steorzysz :) Szalonego sylwestra i realizacji planów, ja również zaplanowałam kilka rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie przypadki są mile widziane :) oby tylko takie nam towarzyszyły w nowym roku :)

      Usuń
    2. Oby oby! :) ściskam noworocznie :D

      Usuń
  20. It would be a pleasure for me reading what you will write in future - as a professional writer, even if it's hard for me in polish language :)
    Happy new Year!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) I appreciate it! In future I want to write in English :) But I need somebody to correct my texts ;D

      Usuń
  21. Mamy podobne marzenia, życzę Ci ich spełnienia
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  22. A ja jeszcze nie wiem kim zostanę kiedy będę duża. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Oby był z żalem przez nas żegnany w grudniu!:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mała Mi, rób to co kochasz i nie zastanawiaj się tylko przyj do przodu! Życzę Ci w Nowym 2014 Roku wiatru w żagle i pomyślnych wiatrów w samorealizacji! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. No widzisz - ja nigdy nie chciałam zostać prawnikiem. A zostałam LOL. ;). Moją pasją też jest pisanie, choć na razie nie przekuwam tej pasji w nic innego poza prostym uwiecznianiem codzienności na blogu (a i to jedynie od czasu do czasu, ZA MAŁO). Ale pisanie na pewno jest moją pasją. Nawet jeśli jej za bardzo nie rozwijam.

    Pisz zatem Mała Mi w 2014 z jeszcze większą pasją i jeszcze więcej! Zgodnie ze sobą :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę jak nas Życie zadziwia... ;) może w przyszłości będziesz pisała więcej :) życzę Ci tego!

      Usuń
  25. miło widzieć kogoś z pozytywnym nastawieniem! warto jest realizowac swoje cele i brnąć do przodu mimo wszystko !:) życzę sukcesów i wytrwania :) super blog :) trafiłam tu przypadkiem ale napewno wrócę :)
    http://niebojsiezycia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Też lubię niczego nie żałować. Każde doświadczenie jest cenne i coś wnosi.
    I zgadzam się całkowicie jeśli chodzi o tę pasję… Z resztą to jak ze wszystkim…to najlepsze i właściwe przychodzi niespodziewanie… Zawsze jak zaufałam intuicji i losowi, było dobrze.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...