Kiedy będę duża zostanę...
... prawnikiem. Ten pomysł był pierwszym, który pamiętam :) może wcześniej było coś o nauczycielce, ale chyba szybko porzuciłam tę myśl... prawnik, adwokat to było coś dla mnie, ponieważ byłam {zostało mi do dziś} wygadana, potrafiłam na poczekaniu wymyślać celne argumenty, riposty, wymówki. No i oczywiście chciałam czynić dobro.
Jako nastolatka uznałam jednak, że nie ma sprawiedliwości na świecie. Iście nastoletni dramatyzm, nieprawdaż? :) Uznałam, myśl zostania prawnikiem bądź adwokatem porzuciłam. Nie rozpamiętuję :) i nie gdybam, żeby było jasne. Bardzo lubię niczego nie żałować.
Chciałam też zostać żołnierzem {tak! wtedy jednak w WKU odprawili mnie z kwitkiem ze względu na płeć} i panią psycholog. Nie zostałam. Niczego nie żałuję :)
Nie miałam biznesplanu Życia ;) nigdy nie pomyślałabym, że będę robiła zawodowo to, co robię.
Ale nie chodzi tylko o zawód. Długo szukałam życiowej Pasji.
Odnalazłam ją jednak. Z mojego doświadczenia wynika, że z Pasją jest jak z Miłością. Im bardziej jej szukasz, tym bardziej jej nie znajdziesz... ona przyjdzie ot tak, pewnego zwykłego dnia podczas wykonywania zwykłej czynności. Mycie zębów, ubieranie skarpetki, czekanie na pociąg :) albo podczas błogiego trwania...
I tak, pasję odnalazłam. Ładnych parę lat temu. Pisanie :) i już zadowolona z siebie kroczyłam sobie dumnie pisaną ścieżką kiedy jednak pojawiły się rozdroża. Zamiast po prostu pisać i cieszyć się przyjemnością, ja się zastanawiam. A po co? A co pisać? A komu? A czy potrafię? A czy się nadaję?
I tym swoim filozofowaniem sama siebie rozdrażniłam! Obijam się o swoje pomysły zamiast je po prostu realizować! O co chodzi? Po co te sabotaże? Dojrzewam chyba do realizacji, ale czy niezbędne...? Dojrzewam czy boję się?
Pierwsze kroki poczynione :) jednak przede mną stale ktoś rozrzuca pinezki... i wiecie, że to chyba sama ja je rozrzucam? Nie wiem jeszcze dlaczego... Ale dowiem się! :)
Kiedy będę duża
zostanę Pisarką :)
Muszę tylko przestać filozofować
zostanę Pisarką :)
Muszę tylko przestać filozofować
sabotować samą siebie
i rozrzucać pinezki!
*TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI*
Nadchodzi Nowy Rok
Realizujcie się
Spełniajcie
*TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI*
Nadchodzi Nowy Rok
Realizujcie się
Spełniajcie
Działajcie :)
Mała Mi
Mała Mi
Z ogromną chęcią przeczytałbym to co zostałoby napisane przez Ciebie - Panią Pisarkę :) . Dlatego, że po prostu lubię czytać to co piszesz. Obecnie studiuję, ale zostanie prawnikiem nie przyszło mi do głowy. Chyba z tego względu, że dużo osób wybiera ten kierunek. Za dużo. A ukończenie prawa nie daje niczego, bo przecież jeszcze aplikacja itp.
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa wsparcia :) jeśli chodzi o studia prawnicze... chciałam być prawniczką na dłuuuugo przed studiami w ogóle ;D pojęcia nie miałam kto wybierał te kierunki i co trzeba robić po studiach... ot takie dziecięce marzenie :)
UsuńMyśl inaczej, bejbe - nie "zostanę", ale "już nią jestem" :D bo to prawda :D
OdpowiedzUsuńHahaha ;) to się nazywa myślenie motywacyjne ;p dziękuję!
UsuńTrzymam kciuki:) Jako najstarsza z rodzenstwa gsy bawilismy sie w szkole, to ja bylam nauczycielka w zyciu wyszlo jednak inaczej;)
OdpowiedzUsuńMam młodszą Siostrę... w zabawie zawsze pozwalałam jej być księżniczką... podczas gdy sama byłam jej koniem .... hahahah :) to się nazywa miłość siostrzana ;D
UsuńKiedy przeczytałam pierwsze zdanie zamarło mi serce, bo ja też miałam takie marzenie .... i (niestety) go nie porzuciłam ;) (ale cicho sza, bo to tajemnica...)
OdpowiedzUsuńZa to bardzo mi się podoba Twoje zdanie o szukaniu pasji - chyba dokładnie tak jest, bo ja wiele lat już zastanawiałam się co mogłabym robić, żeby nie robić tego co robię i wciąż nie mogłam znaleźć na to pytanie odpowiedzi, a w tym roku dwa pytania dwóch bardzo różnych kobiet wskazały mi dwie - częściowo powiązane ze sobą - ścieżki i to nimi zamierzam w nowym roku kroczyć, zbaczając z dotychczasowej ścieżki 'kariery'
Trzymam kciuki za to abyś w Nowym Roku działała i nie sabotowała, bo gwarantuję Ci, że cokolwiek napiszesz to ja chętnie przeczytam!
:) dobrze, Twoje marzenie zostanie naszą tajemnicą ;D a zdradzisz te dwa pytania dwóch bardzo różnych kobiet? :) Bardzo jestem ciekawa, bo ja ostatnio bardzo sobie cenię takie pytania. Nazywam je "pytaniami dodatkowymi". I zadają mi je czasem moje Przyjaciółki :) to niesamowite jak zwykłe "dlaczego?" albo "po co?" zadane w odpowiednim momencie potrafi mnie obudzić :)
UsuńMi, dzięki za dyskrecję :) a co do tych pytań - pierwsze to było czy podejmiemy się prowadzenia tych szkoleń, a drugie to było właśnie zwykłe 'dlaczego' i tę historię nawet opisałam na blogu - nie będę Ci tu spamować linkami, ale wrzucę link u siebie w odpowiedzi na Twój komentarz.
UsuńTrzymam kciuki z całych sił - za Ciebie i pisanie Twoje. Już masz jedną wierną czytelniczkę. Ja jako dziecko marzyłam żeby zostać kierowcą autobusu, nr 134 jeśli chodzi o ścisłość :). Do dzisiaj mi została miłość do kierowania - dwoma lub czterema kółkami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńA dlaczego akurat linia 134?? ;D
134 to linia którą najczęściej jeździłam jako dziecko, łączyła mój dom z domem mojej babci, a trasa prowadziła przez prawie całą Gdynię :). Zawsze chciałam siedzieć z samego przodu i udawałam, że prowadzę :)
UsuńMi, najważniejsze, że niczego nie żałujesz. Pasję uważam za rzecz bardzo ważną w życiu, trzymaj się jej, pielęgnuj i trzymaj kurs :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Staram się! :)
UsuńOj trzymam mocno i chucham na szczęście !!! I z ogormną chęcią przeczytam Twe pisarskie twory, a potem o nich napiszę :) liczę na to ogromnie, bo kto jak kto, ale Ty nie powinnaś nawet na pinezki zwracać uwagi! Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPs. Ogon swój złapałam tylko mnie coś przyblokowało na zainteresowalo.blogspot.com, wpadaj na achyochyzksiazka.blogspot.com tam mnie wiecej
Hahaha :) czyli już pierwsza recenzentka się znalazła ;D a to coś, co Cię przyblokowało to techniczne jest czy jakieś wewnętrzne? :)
UsuńBede czytala wszystko, co napiszesz!!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Oho ;D uważaj na słowa! Hahaha :)
UsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńMarzenia są po to by je spełniać :)
Święta racja! :)
UsuńRealizacji marzeń i spełnienia a do tego nowych wyzwań aby życie było szczęśliwością błogiego bytu! :))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!!! :)
OdpowiedzUsuńKażdy kciuk się przyda :)
UsuńPrzepięknie to napisałaś. Realizuj się i uszczknij mi trochę tej pasji:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń:) dziękuję! Podobno zarażam uśmiechem i dobrym nastrojem. Na żywo i na blogu ;) także może pasją też się da zarazić... ;)
Usuńniedawno przeczytałam gdzieś zdanie, które pasuje: "bez względu na to czy myslisz, że możesz, lub nie; w obu przypadkach masz rację".
OdpowiedzUsuńjuż teraz proszę o pierwszą książkę :-)
Taka racja mimo wszytko ;D podoba mi się! Hahaha :)
UsuńChciałam być kosmonautą - to moje pierwsze wyraźne marzenie o tym, kim będę. Kiedy (dużo później) zorientowałam się, jak wygórowane wymagania trzeba spełnić, z żalem zrezygnowałam z tego zamiaru. Potem brałam pod uwagę jeszcze kilka różnych możliwości, w tym również pisanie, ale to akurat marzenie na długo stłumiono we mnie przy pomocy negatywnej motywacji. Zawodowo z pewnością już pisać nie będę, ale pisuję jakieś drobiazgi od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńTy piszesz interesująco i z polotem, masz wyrazisty styl; warto z tym pracować. Ja z pewnością będę Ci kibicować, chyba w to nie wątpisz :)
Nie wątpię, nie wątpię :) i bardzo dziękuję! :)
Usuńpowodzenia :) działaj Mała Mi :)
OdpowiedzUsuńszczęścia i zdrówka na Nowy Rok! :*
trzymam kciuki i życzę powodzenia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dziewczyny! :)
UsuńJaki przyjemny i pełen szczerości wpis. Realizuj się w nowym roku, spełniaj marzenia, sięgaj gwiazd i ściągaj je dla siebie na ziemię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dziękuję :)
UsuńWspaniałego Nowego Roku i realizacji Twojej pasji :)) Powodzenia, trzymam kciuki!!
OdpowiedzUsuńw takim razie Tobie i sobie odwagi w sięganiu po marzenia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dziewczyny :)
Usuńjuż wspaniała z Ciebie pisarka! trafiłam kiedyś przypadkiem do Ciebie i już zostałam bo lubie poczytać co steorzysz :) Szalonego sylwestra i realizacji planów, ja również zaplanowałam kilka rzeczy :)
OdpowiedzUsuńTakie przypadki są mile widziane :) oby tylko takie nam towarzyszyły w nowym roku :)
UsuńOby oby! :) ściskam noworocznie :D
UsuńIt would be a pleasure for me reading what you will write in future - as a professional writer, even if it's hard for me in polish language :)
OdpowiedzUsuńHappy new Year!
;) I appreciate it! In future I want to write in English :) But I need somebody to correct my texts ;D
UsuńMamy podobne marzenia, życzę Ci ich spełnienia
OdpowiedzUsuńhttp://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
I wzajemnie zatem :)
UsuńA ja jeszcze nie wiem kim zostanę kiedy będę duża. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Oby był z żalem przez nas żegnany w grudniu!:)
OdpowiedzUsuńOby ;)
UsuńMała Mi, rób to co kochasz i nie zastanawiaj się tylko przyj do przodu! Życzę Ci w Nowym 2014 Roku wiatru w żagle i pomyślnych wiatrów w samorealizacji! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) ja stanowczo za dużo myślę ;D
UsuńNo widzisz - ja nigdy nie chciałam zostać prawnikiem. A zostałam LOL. ;). Moją pasją też jest pisanie, choć na razie nie przekuwam tej pasji w nic innego poza prostym uwiecznianiem codzienności na blogu (a i to jedynie od czasu do czasu, ZA MAŁO). Ale pisanie na pewno jest moją pasją. Nawet jeśli jej za bardzo nie rozwijam.
OdpowiedzUsuńPisz zatem Mała Mi w 2014 z jeszcze większą pasją i jeszcze więcej! Zgodnie ze sobą :).
O proszę jak nas Życie zadziwia... ;) może w przyszłości będziesz pisała więcej :) życzę Ci tego!
Usuńmiło widzieć kogoś z pozytywnym nastawieniem! warto jest realizowac swoje cele i brnąć do przodu mimo wszystko !:) życzę sukcesów i wytrwania :) super blog :) trafiłam tu przypadkiem ale napewno wrócę :)
OdpowiedzUsuńhttp://niebojsiezycia.blogspot.com/
Dziękuję i polecam się na przyszłość :)
UsuńTeż lubię niczego nie żałować. Każde doświadczenie jest cenne i coś wnosi.
OdpowiedzUsuńI zgadzam się całkowicie jeśli chodzi o tę pasję… Z resztą to jak ze wszystkim…to najlepsze i właściwe przychodzi niespodziewanie… Zawsze jak zaufałam intuicji i losowi, było dobrze.