A czy Ty byłaś / byłeś już dziś dla SIEBIE miła / miły? Hm?
Pisuję o...
Cytaty
(15)
Dialogi
(19)
Dlaczego?
(9)
Dzień z Życia Rudej
(4)
Film
(56)
Gusta i guściki
(23)
Ładne rzeczy
(32)
Miejsca w Internecie
(16)
Moimi Oczami
(33)
Muuzyka
(12)
Opowiastka z inspiracją w tle
(4)
Para pełną parą
(3)
Piękne Kobiety
(11)
Przeczytane
(18)
Przemyślenia
(111)
Przepis na Wspaniały Weekend
(4)
Radość Życia
(38)
Reklama i Nie
(10)
Rymowanki
(5)
Szybkie myśli
(48)
Ugotowane :)
(21)
Upatrzone-wymarzone
(2)
Usłyszane i skomentowane
(11)
Z Uśmiechem
(45)
Zabawa
(13)
Zakupy
(5)
Zobaczone
(12)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dziś miałam takie zadnie w przedszkolu że każde dziecko musiało powiedzieć o sobie coś miłego... straszne ale większość miała wielkie problemy z wymyśleniem czegoś.
OdpowiedzUsuńCzyżby rosło nam grono pesymistów? :) przykre...
UsuńMoże nie aż tak źle ale chyba nikt wcześniej nie zadał im takiego pytania i kompletnie nie wiedziały jak to "ugryźć", łatwiej im było mówić coś miłego o innych niż o sobie
UsuńDla siebie może i byłam miła, ale czy dla innych?
OdpowiedzUsuńHahaha :) bycie uprzejmym dla siebie jest najważniejsze ;p a tak poważnie... zdarza się bycie niemiłym wobec kogoś, ale to już grubsza sprawa... bo to zależy od powodów... itp... :) zawsze można przeprosić!
UsuńPo złym zachowaniu do dzisiaj kac moralny, nawet po przeprosinach nie czuję się lepie:-(
UsuńA można było wcześniej pomyśleć...
Byłam i dla innych chyba też - przynajmniej, starałam się ;)
OdpowiedzUsuńPs. Nie ma za co :))
I takie uprzejmości to najlepsze połączenie! :)
Usuńjak to mówią: be good to yourself :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj wyjątkowo byłam i może jeszcze trochę będę:)))
OdpowiedzUsuńDlaczego chcesz być tylko trochę dobra dla siebie? ;D szalej! Wypiekaj! Twórz :)
Usuńja dziś byłem aż za miły dla siebie, czas to zmienić ! :D
OdpowiedzUsuńA cóż to znaczy być "aż za miłym dla siebie"? :) zaintrygowałeś mnie!
UsuńOwszem :))
OdpowiedzUsuńa ja dzisiaj zaliczyłam egzamin, który ciągną się za mną już długo! :)
OdpowiedzUsuńz tym wyborem składników do zlewu... chyba nie zawsze jest tak pięknie, że mamy takie, jakie chcemy. ;)
Tak, dwa razy :)
OdpowiedzUsuńAż dwa razy byłaś dla siebie miła?? :) suuuper! Oby tak dalej!
UsuńZadanie na dziś wykonane;) Zdołałam jeszcze szybko podpytać córkę (przedszkolaka, bo trochę przeraził mnie komentarz Agaty) o jej "coś miłego na swój temat" i wypaliła bez zastanowienia "Jestem dobra i grzeczna i szanuję mamę" uff, chyba nie jest źle prawda;)?
OdpowiedzUsuńNo proszę jaki bystrzak ;)
Usuń:) super odpowiedź Córeczki :) no, ale skoro Mamusia wykonuje takie zadania, to Córeczka ma dobry przykład!
UsuńOczywiście, że tak :)
OdpowiedzUsuńByłam. Aż za bardzo. Wtranżoliłam pół pojemnika lodów czekoladowo-pralinkowych
OdpowiedzUsuńniejakiej firmy Haagen Dazs, która moim skromnym zdaniem jest the best of the best.Poza tym zrobiłam sobie wolne i siedze sobie od rana na blogach. Zero prania, prasowania, gotowania, meczu, tylko JA- ogólnie miły dzien:)
:) hahaha :) ja też w poniedziałek miałam nieplanowany miły wolny dzień! A na lody narobiłaś mi ochoty! Mmmm :)
Usuńoj tak! i to bardzo ;]
OdpowiedzUsuńchodziłam po polnych dróżkach w strugach przyjemnego deszczu,a na koniec ujrzałam tęczę:))
OdpowiedzUsuńa byłam była...kupiłam sobie desperadosa;))
OdpowiedzUsuńMelduję posłusznie że bylam bardzo miła dzis dla siebie :)))
OdpowiedzUsuńSiebie, sobie, o sobie i z sobą - toż to mój ulubiony rodzaj deklinacji ;)
OdpowiedzUsuńNo tak :) Ja odmieniam się przez Przypadki i Ty się odmieniasz! Oby to były miłe Przypadki :)
Usuńchyba nadal przychodzi mi to z trudem, ale staram sie.
OdpowiedzUsuńWiesz... wielu przychodzi z trudem bycie miłym dla samych siebie... dlaczego tak to jest? To przecież nie ma większego sensu... :) nie uważasz?
Usuńczęsto:)
OdpowiedzUsuńJa nie byłam. Byłam dla siebie wredna, bo jak zawsze co rano, ochrzaniłam sążniście swoje włosy. One nigdy nie doczekają się ode mnie dobrego słowa, niestety.
OdpowiedzUsuńJeśli nie lubisz swoich włosów to z nimi coś zrób :) czyż to nie proste? ;D
UsuńOch Mi, nawet jak z nimi coś zrobię to i tak mają... w plecy he he ;). Najbardziej lubię krótkie, bo mają sens i dodają charakteru. Długie są problemem, ale z niewyjaśnionych przyczyn znów je hoduję. Chcę zobaczyć jaka jestem z długimi. No i widać - wnerwiona ;)
UsuńCieszę się, że mi o tym przypomniałaś. Ostatnio za rzadko jestem dla siebie miła. I w ogóle ostatnio za rzadko jestem dla siebie. Chyba czas się dłużej nad tym zastanowić.
OdpowiedzUsuńBycie dla siebie to w dzisiejszych czasach sztuka :) a Ty przecież jesteś artystką! Powodzenia :) zapisz to sobie artystycznymi literkami... ;) lub narysuj!
UsuńWiesz - dokładnie tak zrobię. Zapiszę sobie to pytanie literkami artystycznymi i powieszę obok lustra. A potem zrobię zdjęcie.
Usuń:) cieszę się, że spodobał Ci się mój pomysł :) czekam na to zdjęcie! Powodzenia! I duuuużo weny twórczej :)
Usuńoj mam z tym problem...najgorsze, że przyczyna jest zawsze ta sama-kompletny brak poczucia własnej wartości. wczoraj kolejny raz nazwałam się "zerem" co wprowadziło mnie w totalny dół...
OdpowiedzUsuńmoże dziś będzie lepiej...
pozdrawiam!
Ale widzisz, jest pewien plus. Jeśli już wiesz jaka jest przyczyna.. to może można spróbować się tą przyczyną zająć? Poczucie własnej wartości to ważna sprawa, ważna ale bardzo elastyczna, zmienna... wiele rzeczy na nią wpływa... wiem to z doświadczenia...
UsuńI na pewno nazywanie siebie "zerem" nie podniesie Twojego poczucia własnej wartości. Nikt nie powinien tak się nazywać. Nikt. Ponieważ każdy ma w sobie Coś. Coś pięknego. Choć jedną jedyną rzecz, może jeszcze nawet nie odkrytą... Ty też na pewno to masz :) nie znam Cię, dlatego trudno mi określić, ale Ty sama siebie znasz. Jaka jesteś? Nie zadręczaj się...
Mała Mi
Usuńco z tego, że umiem to i owo skoro nie mam pracy?wybacz, że może się powtarzam i jestem monotematyczna ale mam dosc proste myslenie "nie masz pracy= nic nie umiesz", wiec skoro ja jej nie mam...
probowalam zmienic myslenie ale chyba musialabym udc sie z tym do profesjonalisty
Moim zdaniem to jest nawet zbyt proste myślenie. Jeśli nie uproszczone! Ty sama wiesz najlepiej co potrafisz :) nie jacyś obcy ludzie, którzy czytają cv ;/ i to, że po wymianie paru zdań nie dostrzegą w Tobie tego Czegoś nie znaczy, że tego Czegoś w Tobie nie ma. Przeżywałam okres bezrobocia. Też było mi ciężko. Ale teraz widzę to tak. Cieszę się, że wtedy nie dostałam pracy, cieszę się, że męczyłam się ponad rok. Bo dzięki temu pracuję w mojej obecnej pracy, poznałam Bardzo Mądrego Mężczyznę i wielu innych wspaniałych ludzi. Zmieniłam się, nauczyłam paru rzeczy. Czuję, że tak miało być :) nie chcę, żebyś myślała, że jestem nawiedzoną optymistką... po prostu wiem z doświadczenia, że ZAWSZE są jasne strony sytuacji! Ja to wiem :) kwestia tylko tego jak interpretujemy nasze życie! Uważam, że profesjonalista to bardzo dobry pomysł, jednak nie licz na podanie na tacy wszystkiego :) to jest praca nad sobą! Wymagająca sprawa... spróbuj :) Ja Cię nie znam, ale wierzę w Ciebie :)
UsuńZawsze staram się być dla siebie miła - poza dniami, gdy mam totalnego doła :-)
OdpowiedzUsuńA czy to nie powinno być tak:
Usuń- Och.. smutno mi.. mam doła... co zrobię, żeby poprawić sobie nastrój? Między innymi będę dla siebie miła :) sprawię sobie przyjemność. Spotkam się z bliskimi, kliknę parę pięknych zdjęć i powiem sobie jaki mam talent, potem pogłaszczę kotka... i siebie :)
I to jak miła! Maska z olejku rycynowego na włosy jest tego najlepszym przykładem ;-)
OdpowiedzUsuńMmm ;) czyli spa! Muszę przyznać, że olej na włosy chyba mnie nie przekona... jakoś mam wizję tłustych włosów do końca życia!!! :)
UsuńTak owszem dla siebie, nawet bardzo!
OdpowiedzUsuńCaały dzień sobie dogadzam.
Nakarmiłem świnkę! Chwilę poczytałem Rodzinę Borgiów. Potem wyszedłem z domu, do sklepu kupić pora, koperek, marchew, cebuli nie - bo mam:) W drodzę do domu nazbierałem dorodnych mleczy.
Teraz z górki. Zrobiłem sobie zupę jarzynową; wrzuciłem pokrojone warzywa, kostkę rosołową, popieprzyłem, posoliłem. Gotowało się, a potem cału gar tej zupki zjadłem sam, a śwince dałem mlecze!
Dobrze, że to pytanie nie dotyczy innych, tylko mojej osoby. Bo z obcymi już nie jest tak wesoło.
Ludzie są wkurzający! I tyle!
Rzecz jasna bywam miły, pozdrawiam:)
:) bywasz miły... to miło ;p owszem - ludzie bywają wkurzający, ale nie wszyscy :) Aż miło się czyta kiedy Mężczyzna pisze o jedzeniu warzyw ;p polecam Ci moją frittatę! Pozdrawiam Świnkę :)
UsuńHehe :) a wiesz, że ja z byciem miłą dla siebie samej zawsze mam największe problemy...
OdpowiedzUsuńJutro będę dla siebie miła cały dzień :)
Wiem, że ludzie miewają z tym problemy... dlatego postanowiłam przypomnieć nam o byciu miłym dla Siebie! :)
UsuńNiestety nie bywam dla siebie ani miła, ani wyrozumiała. Czas to zmienić, bo jak wreszcie nauczę się byc miłą dla siebie, to i Maleństwu w brzuszku będzie milej :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńNooo... tutaj to ja bym się nawet doszukiwała Misji lub Przeznaczenia! :)
UsuńMisji, ponieważ teraz masz podwójną osobowość ;D podwójnego odbiorcę :)
Przeznaczenia, bo... może właśnie dzięki Maleństwu nauczysz się pamiętać o sobie, myśleć o sobie, rozumieć siebie?
To bardzo ważne... bo potem Twoje Maleństwo będzie Cię obserwowało :) wspaniale byłoby gdyby umiało lubić siebie. A kto może mu to pokazać? To takie ważne... :) Powodzenia!
Częściej jestem miła dla innych niż dla siebie, ale ostatnio coraz częściej zdarza mi się byc miłą dla siebie (:
OdpowiedzUsuńI brawo :) życzę Ci równowagi :) miła dla siebie i miła dla innych :)
UsuńOkazuje się, że Twoje okolice to też moje okolice :-)
OdpowiedzUsuńPewnie...A wdzianko..
OdpowiedzUsuńFajne:)
Pewnie, dziś wielokrotnie zachwycałam się moim domem, życiem, nową łazienką :)
OdpowiedzUsuńAle najchętniej w ramach miłości własnej wyspałabym się.
Tylko kota nie ma i nie ma!
pozdrowienia!