środa, 16 maja 2012

W oczekiwaniu na plaster cytryny






         
          Oto przedmiot, który idealnie pasuje do dzisiejszej aury :) Niebo za oknem szare, stalowe, bynajmniej nie jest lekkie... chmurne kostki lodu...

... ale pomyślcie... gdyby tak wrzucić tam gruby, soczysty plaster żółtej, dojrzałej cytryny...
na samą myśl twarz mi się uśmiecha :)

Czekam więc cierpliwie aż na niebie wyrośnie CYTRYNA :) w postaci Słońca oczywiście.

Karafka ujęła mnie już jakiś czas temu i dziś nadarzyła się okazja... uwielbiam to, kiedy okazje się nadarzają, a Wy?
A jako, że zmęczenie dopadło mnie z siłą Wielkiego Wybuchu, zamierzam oczekiwać otoczona kłębami kołdry, poduszek, w oparach czegoś dobrego do jedzenia i picia...
Przynajmniej dziś po południu ;p

Mam nadzieję, że macie bardzo miłą środę i że będziecie mieli jeszcze milszy czwartek!

NAMASTE!

41 komentarzy:

  1. Teraz może być już tylko lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No no :) miałaś rację :) dziś już Cytryna wyrosła! Przynajmniej w Katowicach :) Gliwice potwierdzają?

      Usuń
    2. ja potwierdzam, z racji mojej wczorajszej bytności w Katowicach:)

      Usuń
  2. Och, ja też czekam na słońce :-) Nigdy nie ukrywałam, że wolę nieziemskie upały od nieziemskich mrozów, wiosnę od jesieni. I w ogóle lubię, gdy słoneczko mnie grzeje. Miłego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej być ogrzewanym przez Słońce niż przez najlepszy i najpiękniejszy swetr, prawda? :)

      Usuń
  3. wiem, że masz rację, nie ma takich osób, ale niektóre się na takie kreują i tak właśnie świat je odbiera, jako cel do którego wszyscy mamy dążyć, co jest po prostu nieosiągalne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale świat może sobie odbierać jak chce! Ważne jak my odbieramy świat :) nie dajmy się zwariować! :)

      Usuń
  4. Jeszcze + 25 za oknem i będę szczęśliwa! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na te +25 stopni jeszcze chyba chwilę poczekasz... mam nadzieję, że szczęście przyjdzie do Ciebie wcześniej :)

      Usuń
  5. Z tymi okazjami to różnie bywa... ale jak się nadarzają to jest rewelacyjnie :) Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Wiolko... okazja okazji nie jest równa ;D życzę Ci tych "równiejszych" ;p

      Usuń
  6. Wcale nie tęsknię za upałami:) Cytryna może być. Środa też może być. Miłego otaczania i oparów;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, kto wspominał o upałach!? :) ja tylko o Cytrynie / Słońcu! Bo to, moim zdaniem, jest nam potrzebne :) otaczanie się i opary były bardzo miłe... środa mogła być? Cieszy mnie to :) a dziś?

      Usuń
  7. Ciepełka mi brakuje, tym bardziej, że tynki szybciej schną, jak jest sucho i ciepło.
    Ale da się wytrzymać, dziś miałam nawet niezły dzień, udało się zrobić właściwie wszystko, co zaplanowałam.
    Uściski Ci posyłam i życzę, żeby zmęczenie przeszło sobie :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. iw! Ty mi nawet o tych tynkach nie wspominaj... ja już teraz się modlę o piękny wrzesień... bo to będzie miesiąc, który przy dobrych wiatrach, będzie naszym miesiącem budowlanym...
      A ze zmęczeniem pobędę jeszcze troszkę za pan brat... :)
      Udanego weekendu!

      Usuń
  8. Namaste:)

    Piękna! Piękna ta karafka:) Mamy bardzo przyjemną środę, będziemy mieć jeszcze przyjemniejszy piatak, a w weekend to już będzie inwazja szczęścia :) Czego i Tobie życzę :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Karafka naprawdę robi wrażenie i gdyby zobaczyła ją moja mama dopiero byłoby ochów i achow.Zbiera, ma już całkiem pokaźną kolekcję:):)A do wody i cytrynki dodałbym odrobnkę pewnego szlachetnego płynu co to Rysiu z "Misia" uważał za "na myszach robiony":):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że niebawem Dzień Matki? :) masz prezent jak znalazł!! Karafka! Ha :) jakby to powiedział Monk: "później mi podziękujesz" ;D

      Usuń
  10. Czekam razem z Toba na ten kawałek cytryny (: energia ze mnie uchodzi przy takiej pogodzie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Na ten chłodnawy maj karafka to dobre rozwiązanie! Jak cytryna do niej wpadnie to daj znać! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daję znać :) Cytryna na niebie od kilku dni :) wybacz spóźnienie, ale podziało mi się życiu :)

      Usuń
  12. No ja jeszcze się peelinguję po majówkowym słonecznym strzale, ale rzeczywiście chętnie znowu zobaczę słońce. hop hop

    OdpowiedzUsuń
  13. Można też zamrozić kawałki truskawek i dorzucić jako dodatkowe kostki lodu :D

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam takie stalowe klimaty :)
    dodam również, że kostki lodu z "wtopionymi" w nich kwiatami wyglądają super!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna karafka

    a cytryna na niebie ma się pojawić od weekendu... czyli od jutra. Nie wiem jak to możliwe, bo jest bardzo zimno, a niby zimna zośka już za nami

    OdpowiedzUsuń
  16. Cytryna...powiadasz! Na niebie jest u mnie codziennie i w karawce z listkiem miety takze codziennie!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Judith :) Cytryna codziennie? Na niebie i w karafce? Gdzie mieszkasz? :) chciałabym być Twoją sąsiadką... ;p

      Usuń
  17. U nas w środę było zimno i lał deszcz. Lubię deszcz, ale bez zimna. I lubię chłód, ale bez deszczu. I cytrynę też lubię - właśnie dziś pokazał się kawałek Wielkiej Cytryny na zachmurzonym jeszcze niebie. I niech tylko się zrobi cieplej - będzie cudnie!
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam nadzieję na leniwe jutrzejsze popołudnie lub weekend - ale oby wyszło słonko bo dość już tych pochmurnych dni w tym tyg...

    OdpowiedzUsuń
  19. Jest tak zimno, że nawet karafce należy się jakieś odzienie:
    http://www.95percentshop.co.uk/acatalog/EVA568048.html

    OdpowiedzUsuń
  20. "Czekam więc cierpliwie aż na niebie wyrośnie CYTRYNA" - kapitalne porównanie.
    Zapożyczę:-)
    Środa, czwartek poszły już w zapomnienie, mamy piątek i jest cytrynowo, niech tak zostanie!!!
    W KRK do cytryny dołączyli dzisiaj kolorowo przebrani studenci. Można rzec sok owocowy:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapożyczaj zapożyczaj :) polecam się :) poproszę tylko zaznaczyć, że to moje genialne słowa hahah :)

      Usuń
  21. Środa i czwartek mimo że miłe to jakieś takie bez szału. Zimno i szaro. Brak sił. Na szczęście robi się cieplej, słoneczniej i weselej :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. ja wolę gdy jest chłodniej, ale słoneczko by się przydało

    OdpowiedzUsuń
  24. Jest! Jest! Jest od wczoraj! Cytryna!

    OdpowiedzUsuń
  25. I cytryna wyrosła i już gości na niebie od kilku dni :) miejmy nadzieję, że zostanie tak aż do listopada (och... marzenia ciepłolubej) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tym listopadem :) przydałoby nam się, bo liczymy na rozpoczęcie budowy we wrześniu :) także jesteśmy już dwie marzące ciepłolubne :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...