Pisuję o...
Cytaty
(15)
Dialogi
(19)
Dlaczego?
(9)
Dzień z Życia Rudej
(4)
Film
(56)
Gusta i guściki
(23)
Ładne rzeczy
(32)
Miejsca w Internecie
(16)
Moimi Oczami
(33)
Muuzyka
(12)
Opowiastka z inspiracją w tle
(4)
Para pełną parą
(3)
Piękne Kobiety
(11)
Przeczytane
(18)
Przemyślenia
(111)
Przepis na Wspaniały Weekend
(4)
Radość Życia
(38)
Reklama i Nie
(10)
Rymowanki
(5)
Szybkie myśli
(48)
Ugotowane :)
(21)
Upatrzone-wymarzone
(2)
Usłyszane i skomentowane
(11)
Z Uśmiechem
(45)
Zabawa
(13)
Zakupy
(5)
Zobaczone
(12)
czwartek, 2 września 2010
Pstrykać palcami / Snapping fingers : )
Bardzo mi już piątkowo : ) a Wam?
W związku z tym przychodzą mi do głowy różne dziwne teorie.
Owe dziwne teorie bywają pożywką do ciekawych dyskusji.... Polecam!
I tak zaczęłam się zastanawiać nad pstrykaniem palcami : )
Zdjęcie znalezione w Sieci
Pstryk pstryk : ) to taka oznaka dobrego nastroju : )
Pstryk pstryk : ) atmosfera luzu,
Pstryk pstryk : ) mam w głowie pozytywny rytm!
Pstryk : ) Eureka!
I tak sobie myślę... czy głośność pstrykania palcami jest proporcjonalna do ich wielkości / długości? ;D Czy im większe palce tym głośniejesze pstrykanie? :P
Pstrykacie czasem palcami? Kiedy? W jakich sytuacjach? : )
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
w poniedziałek już mi było piątkowo;) pstryk, pstryk;)
OdpowiedzUsuńLelevino! :) kobieto :) masz urlop czy co? :p
OdpowiedzUsuńNie pstrykam, bo marnie mi to wychodzi. Umiem tylko prawą ręką, lewą wcale :-( A piątkowo będzie mi dopiero w sobotę ;-). Pozdrawiam. Aneta
OdpowiedzUsuńJa nie pstrykam. Wymachuję raczej :):):)
OdpowiedzUsuń:-) A u mnie już w zasadzie piątkowo - za trzy godzinki rozpocznę weekend:-)))
OdpowiedzUsuńpstrykam najczęściej, gdy coś mówię i w trakcie zapomnę jakieś słówko - to tak, żebym sobie szybciej przypomniała... czyli zamiast tych przerywników yyyyyyy, eeeeeeee, aaaaa, ja sobie pstrykam paluszkami;-)
... a i jeszcze, kiedy się niecierpliwię, albo podczas reklam, gdy jest "przerwa" między częściami filmu;-)
OdpowiedzUsuń... i gdy fajna muzyka w radiu brzmi;)
OdpowiedzUsuńPS. Sorki, że tak w kawałkach ale sobie przypominałam sukcesywnie;D
Pozdrawiam!!!:D
Oczywiście że pstrykam paluszkami i to nawet całkiem często, a co do weekendu to mam taki sposób: byle do środy bo jak juz jest środa to tylko dwa dni i weekend i tak mi jakos szybko pstrykaja te dni, pozdrawiam w nastroju weekendowy :-)
OdpowiedzUsuńNie potrafię, nie pstrykam. Czwartkowo mi, ale nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńja raczej nie pstrykam... jeszcze jutro i weekendowo będzie :)
OdpowiedzUsuńHeh...moja żona nie umie pstrykać...
OdpowiedzUsuńAż sobie pstryknąłem... :)
OdpowiedzUsuńnie umiem :-( i gwizdanie tez mi nie wychodzi. Cienizna.
OdpowiedzUsuńu mnie raczej poślizgi wychodzą ;)
OdpowiedzUsuńPowiem jedno: pstrykanie palcami nie ma dla mnie znaczenia strategicznego! :)))
OdpowiedzUsuńHahaha :) jesteście niesamowici :) myślałam, że mój Kolega z pracy jest w mniejszości nie potrafiąc pstryknąć palcami :P a tu zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńBosy Antku :) Żona nie potrafi... A ty? :P
iw :) tu nie mam mowy o strategii ;D tu chodzi o odruch!!!! :)
Pozytywny oczywiście :) (no, chyba, że to taki tik nerwowy :P i jest drażniąco często powtarzany....)
ja pstrykam jak mi fajnie;) choć odgłos jakiś taki tępy ;)))
OdpowiedzUsuńJoVitO :) to pewnie będziesz w weekend pstrykała :)
OdpowiedzUsuńa ja umiem pstrykać, a nie mam w nawyku pstrykania :) heh
OdpowiedzUsuńJa rzadko pstrykam, choć czasami miewam ochotę popstrykać na jakiegoś ociężałego umysłowo kelnera.:P
OdpowiedzUsuńJa pstrykam palcami bezwiednie, odruch... zwłaszcza, jak gdzies się spieszę.
OdpowiedzUsuńpzdr
Acha! Pstryk.
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńO! O kelnerach nie pomyślałam ;)
Ani o spieszeniu...
Dzięki :)
Hmmm nigdy nie zwróciłem na to uwagi, ale... pstrykanie jest fajne :)
OdpowiedzUsuńRotku ;) witam Cię! A widzisz :) może pstrykasz nawet więcej niż myślisz :P
OdpowiedzUsuńRozbraja mnie twoja lekkość myślenia, polot i ten rodzaj ukrytego humoru, który najbardziej lubię. Będę wracać do tych twoich słownych igraszek, w których widzę mądrość tego świata.
OdpowiedzUsuńKerry :) witam Cię tutaj :) Twój komentarz mi bardzo schlebia :) dziękuję! Miło mi i będę się starała dalej....
OdpowiedzUsuńTo mnie powaliło - post o pstrykaniu ! :)))) Pstrykać umiem, ale nie lubię. Mam kolegę w pracy, który skutecznie mnie do tego zniechęcił, bo jak tylko ma wolne ręce, a zwłaszcza wtedy, gdy idzie korytarzem, pstryka tak głośno, że mam ochotę go czymś rzucić... :D I kiedyś to zrobię ! :)
OdpowiedzUsuńasik :) mam nadzieję, że mój post nie wzmocnił w Tobie tego zniechęcenia!! ;) i że przeze mnie kolega nie dostanie na przykład dziurkaczem ;D
OdpowiedzUsuńDziurkaczem, to mogłabym krzywdę zrobić :D ale np... zgniecioną kartką papieru, na której napisałabym "ZAKAZ PSTRYKANIA !" to już mogłabym :) kartką A3 ! :D
OdpowiedzUsuńasik :) zaszalej i niech to będzie A4 ;D
OdpowiedzUsuń