Spieszę donieść, że narzuta, którą prezentowałam w poprzednim poście (aby ją zobaczyć wystarczy zjechać troszkę niżej : )), a do której zapałałam miłością od pierwszego wirtualnego spojrzenia straciła w moich oczach ujrzana na żywo...
Pofatygowałam się bowiem do realnego sklepu Tchibo, wydobyłam z opakowania i przekonałam się.
Przekonałam się, że narzuta jest cienkim obrusikiem...
Spodziewałam się czegoś innego... ale jeśli ma to możliwość być również obrusem (według pomysły instrukcji rysunkowej), to przecież nie może być na przykład pikowane, prawda?
A szkoda...
Także moje zdanie brzmi następująco:
obrus - tak
narzuta - nie
I kropka.
: )
Pisuję o...
Cytaty
(15)
Dialogi
(19)
Dlaczego?
(9)
Dzień z Życia Rudej
(4)
Film
(56)
Gusta i guściki
(23)
Ładne rzeczy
(32)
Miejsca w Internecie
(16)
Moimi Oczami
(33)
Muuzyka
(12)
Opowiastka z inspiracją w tle
(4)
Para pełną parą
(3)
Piękne Kobiety
(11)
Przeczytane
(18)
Przemyślenia
(111)
Przepis na Wspaniały Weekend
(4)
Radość Życia
(38)
Reklama i Nie
(10)
Rymowanki
(5)
Szybkie myśli
(48)
Ugotowane :)
(21)
Upatrzone-wymarzone
(2)
Usłyszane i skomentowane
(11)
Z Uśmiechem
(45)
Zabawa
(13)
Zakupy
(5)
Zobaczone
(12)
To są takie specjalne zdjęcia, dobrze, że się pofatygowałaś...ale przynajmniej obrus - tak :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero oszukańce jedne! Obrusy ładniejsze też zdarzało mi się oglądać, słowem dobrze ,że obejrzałaś na żywo.
OdpowiedzUsuńNooooo, wyglądała przyzwoicie. Dlatego ja nie potrafię kupować takich rzeczy przez internet, nie wiem, jak można kupić na ten przykład buty.
OdpowiedzUsuńW każdym razie w obrus zawijać Bardzo Mądrego Mężczyznę to by była popelina :D
żywa narzuta...ja sie boję!
OdpowiedzUsuńA na zdjęciu wyglądała tak, że aż oczopląs się włączył zachwycony...
OdpowiedzUsuńNo właśnie... dobrze, że nie zaufałam namiętnościom :P i emocjom :)
OdpowiedzUsuńTeż mało co kupuję w Internecie... muszę dotknąć, zobaczyć... małonowoczesny klient ze mnie :P
ja też jestem z klientów-macaczy ;-p lunbie naocznie stwierdzić czy to coś to TO :) a teraz doba internetowych sklepów, zakupów...ech...
OdpowiedzUsuńA z narzuta dobrze się stało, głupio by było potem obrus na łózko kłaść, nie? :)
A ja kupuję prawie wyłącznie w internecie, ale to dlatego, że tu w UK jest to prostszy, tańszy i wygodniejszy sposób na robienie zakupów. Często nie trzeba płacić za przesyłkę (np. w Amazonie można kupić coś za 1 funta, a przesyłka i tak jest darmowa), a zwroty są także proste i DARMOWE - przymierzam w domu, i jak mi się nie podoba, wkładam do tego samego pudełka, naklejam gotową naklejkę z adresem do zwrotów i wysyłam z powrotem nie płacąc ani funta. Tutejsze sklepy rozpieszczają konsumentów, bo jest ogromna konkurencja, i Brytyjczycy kupują chętnie i dużo przez internet.
OdpowiedzUsuńI apropos butów - i ja i mój M też je kupujemy w internecie, jedynie synkowi kupujemy w sklepie, bo jego stopy rosną i wymagają fachowego mierzenia. Nam nie rosną i jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym musiała zwracać buty - przecież kupione w odpowiednim rozmiarze będą pasowały, a wygląd można już często b. dokładnie ocenić, bo sklepy zamieszczają nawet filmiki, zbliżenia, b. dobrej jakości zdjęcia etc.
OdpowiedzUsuńAnik :) klient-macacz mi się podoba bardzo :) hahaha :)
OdpowiedzUsuńAnno Mario :) no to nie masz problemu! Nie dziwi mnie zatem fakt, że tak kupujesz :) też bym pewnie korzystała... nie ufam naszym polskim sprzedawcom internetowym... :( jeszcze! :)
Na zdjęciach wszystko wygląda znacznie lepiej niż w rzeczywistości. Zwłaszcza jak fotograf zręczny:)
OdpowiedzUsuńNivejko... masz rację :) oni widać mają wyśmienitego fotografa pościelowego :P
OdpowiedzUsuńwiedziałam, wiedziałam, zawsze tak jest, no ale trudno się dziwić, chociaż jakże zabawnie by było, gdyby na dole instrukcji małym druczkiem stało wyraźnie: "drogi kliencie, z tą narzutą to ściema, ale obrus z tego będzie ok!"
OdpowiedzUsuńnarzuty piękne to ja widziałam w VOX:
OdpowiedzUsuńhttp://www.meble.vox.pl/artykuly-dekoracyjne/tekstylia/pw/posciel-i-narzuta-olivio,770/
albo
taka.. mi się marzy
http://www.meble.vox.pl/artykuly-dekoracyjne/tekstylia/pw/narzuta-chocolatte-brazowa,1074/
:)
jakoś tak ostatnio często niestety
OdpowiedzUsuńże na zdjęciu zupełnie inaczej niż organoleptycznie ... :)
jako, że wciąż odczuwam niedosyt narzutowy "pobiegnę" pewnie zaraz pooglądać link Euforki
Jak się mieszka w mieście, to se można do sklepów jak jaka hrabini chadzać i macać :-D A jak człowiek na wsi utknął, to na Allegro się ubiera!
OdpowiedzUsuńoj, szkoda!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWłaśnie chciałam TO SAMO napisać - obrus - jak najbardziej i tyle , szkoda bo pasuje mi do sypialni ale nie nadaje się niestety na narzutę, za cieniutkie po jednym skoku mojego młodzieńca narzuta zwinęła się jak prześcieradło - więc zwijam ją z łóżka i ja, i wracam do starej wersji :/
OdpowiedzUsuńPS. coś mi klawiatura szwankuje i jakieś błędne literki wyskakują - ale już postarałam się to poprawić
I ja mam podobnie, "napale" sie na cos, co widze w necie, potem bywa, ze zdarza sie rozczarowanie. Gdybym natomiast mieszkala w UK jak Ania (Anna Maria), kupowalabym pewnie duzo czesciej, zawsze mozna oddac bez zadnych kosztow:)
OdpowiedzUsuńOj... :) no właśnie :) tak to jest. Ale przekonałyśmy się :) i przynajmniej wiemy :)
OdpowiedzUsuńA Annie Marii zazdroszczę trochę :)