poniedziałek, 14 czerwca 2010

Mój pierwszy raz

- Dzień dobry : ) [uśmiech numer 5]
- Dzień dobry [oceniające spojrzenie]
- Czy można u pana wyważyć koła? : ) [uprzejmy uśmiech pełen niepewności]
- Tak, można : ) [widzi zagubienie to i się uśmiecha]
- A dziś?
- A tak, za 15 minut. Poczeka pani?
- Tak, poczekam.

(prawie dokładnie 15 minut później)
(odkręcanie kół)

- A pani wie, że pani ma zimowe przednie opony?
- Tak, wiem : ) [uśmiech przepraszający]
- To dobrze.

(chwilę póniej)

- Ma pani problem.
- Tak?
- Trzeba wymienić opony... dwie... bo jedna sie rozwarstwiła.
- Oj... no trudno.

(za chwilę odjazd ze stanowiska kanałowego)
(w głowie szaleją myśli)

- Cholera... jak ruszyć automatem z neutrala??? Jak to się robi?!! Wyjdę na idiotkę... spróbuję na bieg... może się uda...

(nie udało się)
(dwóch panów stoi i przygląda się staraniom)

- Nie mogę ruszyć.... [wstyd]
- Dlaczego?
- Nie wiem!!
- Proszę dać na parking (P).
- Nic...
- To jeszcze raz.
- O... udało się : ) [uśmiech proszący - nie bierzcie mnie za idiotkę!]


Zdjęcie znalezione w Sieci : )


To był mój pierwszy raz... wiedziałam, że opony zimowe... Bardzo Mądry Mężczyzna mnie wysłał, bo jemu było wstyd :P A gdzie wstyd Mężczyźnie, tam Kobietę pośle : ) prawda?

Ale i tak panowie się spisali, bo nie czułam się idiotycznie : ) tłumaczyli co robią i w ogóle miło było : )

42 komentarze:

  1. Mi - hmm... jakby to powiedzieć... Skąd ja to znam? W sensie - ja też wszędzie jeździłam - opony, mechanik i takie tam. Bo jestem kierowcą grzędy w tym domu :)
    Dobrze poszło! A panowie po prostu wiedzą, jak nie odstraszyć klientki - i im się to chwali.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hihi :) dobrze, że na tej płaszczyźnie dystans już mam do swojej szlachetnej osoby ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. :D Bardzo Mądry Mężczyzna jest faktycznie bardzo mądry, hahaha.
    Faceci są fajni i przeważnie jednak zawsze pomogą. Tylko skończony dureń nie pomaga, ale to przecież nie facet ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam za odwagę! W takim razie ten pierwszy raz jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma się co dziwić. Co nie wypada facetowi, kobiecie ujdzie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. w pewnych dziedzinach czuję się głupsza od płci brzydszej i się tego nie wstydzę ba nawet lubię jak dostaję wtedy rady

    OdpowiedzUsuń
  7. wstyd ja do dziś jezdze na zimowych ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. podziwiam Cię za to i za zdane prawko, i za zapał, i za chęci, no i tak po całości

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja drugi rok jeżdżę i jeszcze nigdy nawet nie tankowałam! :-D całkiem mi dobrze z taką dyskryminacją :-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Włączenie kobiecego wdzięku w takich razach zawsze sprawdza się bez pudła:) Mądry Bardzo Mądry Mężczyzna:)

    OdpowiedzUsuń
  11. ojtam..zimowe zmieniłam dokładnie dwa tygodnie temu:))))))))
    cztery nawet:)

    a uśmiech, niepewny i zagubiony, działa na samców od opon:))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie musiałam jechać do warsztatu i tak się zastanawiam, co by było, gdybym kiedyś musiała :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzielna, Zuch! :))

    OdpowiedzUsuń
  14. a mnie kilka dni temu pewien pan (niestety miły, nawet nie mam się do czego przyczepić, poza samą sobą) uniemożliwił jakiekolwiek jeżdżenie :(... /anka-skakanka/

    OdpowiedzUsuń
  15. Od wielu lat sama jeżdżę do warsztatu, więc daję sobie radę z objaśnieniem większości rzeczy, które chcę zrobić w moim samochodzie :))
    Ale automatem też bym nie umiała, bo jeszcze nie jeździłam!
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  16. ja nigdy nie zapomnę mojego pierwszego razu na stacji benzynowej...hm...działo się:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Najważniejsze, że się udało:-) I obeszło się bez większych przygód:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. czyli usmiech nr 5 i sprawa zalatwiona:)
    w tej dziedzinie mam klopot z glowy,ufff- maz mechanik:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ty blondynkowy "stereotypie". :) Blogowe feministki znienawidzą cię po tym wpisie. Ani się obejrzysz, jak zaczną tu pikietować w proteście przeciwko propagowaniu obrazu kobiety jako istoty słodkiej, niewinnej, technicznie niekumatej i genetycznie niezdolnej do opanowania zawiłych problemów technicznych w rodzaju prowadzenia samochodu. Zobaczysz, spalą ci dom. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. eeeeeeetam, trzepotanie rzęsami i inne chwyty dozwolone ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. :) GM feministki to swego rodzaju skrajność chyba :) może się nie trafią... poza tym ja tylko opowiedziałam swoją historię :) można przeczytać w komentarzach... iw umie sama :)
    I w ogóle jest wiele kobiet, które sobie radzą :)

    Emocja nie ma problemu w ogóle ;) Mąż-Mechanik... ;D a taki jak z kalendarzy? :P

    Anno :) dziękuję za słowa uznania :)

    Mam nadzieję, że nie uraziłam żadnej kobiety!! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. też będę miała kiedyś mój pierwszy raz:) może już niedługo, bo prawo jazdy zaczynam w wakacje:) pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  23. lelevino :) super :) czekam na relacje z kursu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. bo kobiecie z pięknym uśmiechem wszystko ujdzie na sucho - nawet dwie zimowe opony latem :))
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  25. Hmm... :) czy ja wiem czy wszystko :) i czy ten uśmiech piękny jest :) ale opony akurat przy mnie wyśmiane nie zostały :P czyli ok :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja mam w planach właśnie zrobić prawo jazdy. Ups. strach na drogę wyjść przeze mnie będzie niedługo :)

    A co mojej zaradności to ja na pewno nie poradziłabym sobie w takiej sytuacji. Miałaś szczęście, moja droga, że byli tam właśnie mili panowie. A chociaż przystojni? ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Koktajl :) nie byli przystojni... ;p i poradziłabyś sobie spokojnie ;) nie ma co udawać wszechwiedzącej i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  28. hihi a już myślałam, że w kwietniu byłam ostatnią osobą, która zmieniała opony na letnie;)
    panowie zawsze pomocni gdy bezradna kobietka się zjawia;)
    pozdrawiam
    Just

    OdpowiedzUsuń
  29. Zawsze zgrywałam blondynkę, co owocowało szybkim, sprawnym i uprzejmym załatwieniem spraw mechaniczno-motoryzacyjnych. To działa...;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Spoko! Znam jednego mądrego pana, który spadł z kanału.... :D Więc na prawdę nie jest źle...:D

    OdpowiedzUsuń
  31. Brawo Mi! :))
    Do odważnych kobiet świat należy!:D

    OdpowiedzUsuń
  32. :) i znowu wniosek :) nie generalizować :) prawda?

    OdpowiedzUsuń
  33. Zuch dziewczyna... i podobało mi się Twoje dyplomatyczne, tak wiem :)
    Ci faceci... tylko się wyręczać i wyręczać :)

    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  34. mnie też Bardzo Mądry Mężczyzna wysłał kiedyś żeby cos załatwić w samochodzie...robiłam z siebie blondynkę, aż sama byłam soba zachwycona a potem powidziałam BMM, że to było ostatni raz! i tak jest.

    OdpowiedzUsuń
  35. :) bo wiesz, robić blondynkę z siebie też trzeba umieć... :)

    OdpowiedzUsuń
  36. A ja tak sobie myślę, że nawet gdyby kobieta znała się na tych wszystkich technicznych rzeczach, samochodowych bebechach i innych takich, to i tak nie zaszkodzi zamrugać oczętami, poudawać bezradną, zrobić z siebie typową blondynkę, bo jakoś panowie wówczas chętniej i lepiej pomagają. Wyższa jakość usług czy jakoś tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ano tak Czekolado :) uprzejmością za uprzejmość :)

    OdpowiedzUsuń
  38. haha dobre.Dzielna babeczka z Ciebie! :))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...