Jest obserwacją, która pomoże spojrzeć na nasz naród i kraj z uśmiechem [być może przez łzy] i powiedzieć: "Jednak są gorsi od nas" ;p
Przepisy prawne to trudna sprawa... trzeba je tak stworzyć i zapisać, coby wszyscy zrozumieli i jeszcze, żeby się do życia nadawały [czyli życiowe były].
Jak wiemy w prawie naszego cudnego kraju, ani jedno ani drugie się nie udało... i wciąż i wciąż udać się nie chce...
Oczywiście specjalistką od prawa nie jestem...
Jednak! Z okazji swojej profesji [nie mylić z profesjonalizmem, bo nad tym to trzeba pracować latami] muszę co nieco wiedzieć o ustawach podatkowych w transporcie.
Brzmi nudno, ale jest to fascynujące ; ) Jednakże nie o vacie tutaj będę pisała. Nie lękajcie się ; )
Nasze przepisy podatkowe w transporcie są tak samo niespójne, źle napisane, trudne w interpretacji jak pozostała część prawnych dzieł sztuki...
Generalnie denerwujemy się co dnia... bo każdy może sobie interpretować taką ustawę inaczej... nikt nic prawie na piśmie nie da.... Jedno pytanie, milion odpowiedzi, nikt nic nie wie...
A dzisiaj dowiedziałam się, że to nie jest tak, że to nasz kraj przoduje w takich uroczych aspektach...
Otóż twór zwany Unią Europejską wyprzedza nas w tym wyścigu debili i to o parę dobrych kroków... Wąchamy smród spalin....
Unijne zapiski na ten temat są tak samo nędzne jak nasze! Nowy rok mamy od czterech miesięcy... a oni się niedawno zorientowali, że tak ułożyli ustawy, że niektórzy w transporcie w ogóle podatków płacić nie muszą!!! Nikt ich wtedy nie płaci! Taki oto gift : )
Wszyscy przecież wiedzą, że koleżanka Unia rozrzucać pieniądze lubi... Snobka jedna!
Poza tym, jak ma być, skoro tam zasiadają takie same "Umysły" jak u nas, tylko z wielu krajów i do tego może nie wszyscy mówią tym samym językiem?
Także nasz kraj pod tym względem nie jest najgorszy.... : ) optymistyczny akcent tego dnia!
Drzewko znalezione w Sieci i to tak z okazji Dnia Ziemi : )
Kto dziś podniósł śmieć z ziemi i wyrzucił do śmietnika?? Ręka do góry!
Kto dziś podniósł śmieć z ziemi i wyrzucił do śmietnika?? Ręka do góry!
Te nasze ustawy polskie znowu tak niezrozumiałe nie są... wszak ich interpretacją zajmuje się SN, chociaż trzeba przyznać, iż tylko w konkretnych sprawach i nie jest to wykładnia obowiązująca.
OdpowiedzUsuńZ ustawami podatkowymi jest trudniej, gdyż są one jednymi z najczęściej nowelizowanych aktów prawnych, oczywiście z racji dynamicznej zmiany sytuacji podatkowej. Jednak jest też wśród nich pewien "constans", mianowicie Ordynacja podatkowa, która stara się te wszystkie pojęcia trzymać "do kupy" i nie powodować zbyt dużego chaosu.
Osobiście nie interesuje mnie prawo podatkowe i szczerze powiedziawszy naprawdę podziwiam osoby, które to lubią. Przecież jest tyle ciekawszych, bardziej zajmujących gałęzi prawa...
A bałaganu i rozgardiaszu nie da się tak łatwo zlikwidować w dziedzinie prawnej. Pogorszył go jeszcze dorobek wspólnotowy, który musiał zostać wdrożony niezwłocznie do naszego porządku prawnego, co przyczyniło się do wielu niedomówień, komplikacji (czasami fragmenty aktów UE po prostu wklejano w ustawę i niezbyt miało to ręce i nogi) i w efekcie czegoś na kształt totalnej dezinformacji o której piszesz.
Ale bezwzględnie zgadzam się z tym, że inni mają gorzej :)
Pozdrawiam
o proszę jaki ładny prezent!! :D Koleżanka Unia coś z tą wiedzą zrobiła? Prezentów nie powinno się zabierać ;)
OdpowiedzUsuńMi, kurcze... Wasza firma ma może siedzibę w Gliwicach...?
OdpowiedzUsuńSwego czasu, gdy odprawy celne do Niemiec były koniecznością... kontaktowałam się często z przemiłymi paniami tam pracującymi:).
A prezencik git!:)
Im dłużej się przyglądam kolejnym rozporządzeniom, ustawom i zarządzeniom oraz analizuję kolejne dzienniki ustaw rozlicznych, to dochodzę do wniosku,że niespójność i durność oraz możliwość różnych interpretacji przepisów wszelakich jest działaniem zamierzonym. Zawsze któraś grupa , wąska zwykle, korzysta z tego bałaganu. Przykro mi, ale z wiekiem tracę złudzenia:(
OdpowiedzUsuńCaludette :) wiem, że jest to trudne do ogarnięcia... a do tego przepisy unijne narzucają to lub tamto... i ciągle coś nowego... ciągle i ciągle... :)
OdpowiedzUsuńA ja znam tylko wąski zakres zagadnień... więc nie mogę się aż tak wypowadać :)
Euforko! Właśnie najlepsze jest to, że Unia wciaż nad tym pracuje! I nie wiem jak to się wszystko zakończy... ale jest ciekawie :P
Ido :) jakiś mały oddzialik tam mamy :) ale siedziba nasza mieści się w większym mieście :) niż Gliwice...
kaprysiu... cholera... mam za mały móżdżek, żeby to ogarnąć... :) ja bym nawet przekrętu nie mogła zrobić :P i jeszcze złudzeń nie tracę :)
To prawda, nasz kraj nie jest najgorszy... ale mnie to nie pociesza, że wszędzie na świecie są ludzie bezmyślni i jakimś cudownym sposobem to oni się zajmują "urzędowaniem", czyli dyrygowaniem resztą.
OdpowiedzUsuńOdkąd Unia wymyśliła normę na proste ogórki, wszystko wydaje się możliwe.
Może trzeba stworzyć jakiś Urząd Przepisów i Praw Normalnych?... tylko to jeszcze jeden urząd, brrr
magento :) dla mnie to paradoks! Jest tylu mądrych ludzi na świecie! Znam nawet paru... dlaczego oni się marnują w jakiś małoważnych miejscach... a nie robią "porządku" na świecie?? :) byłoby lepiej dla ogółu...
OdpowiedzUsuńI nie dziwne, że z Unii co niektórzy ciągną wielką forsę.. czyżby wystarczyło znać luki w przepisach? ;)
OdpowiedzUsuńŁadne drzewko, ładną ma koronę :))
Niezłe jaja....a ciekaw jestem Mi, wiesz, w czym ten nasz kraj jest NAJLEPSZY, pomijając urodę naszych Pań bo to dawno stwierdzona normalka...poczekam może napiszesz:):)
OdpowiedzUsuńkate :) ja właśnie znam te luki w tym przypadku... ale mój mały móżdżek nie pozwoliłby mi tego wykorzystać :P jak ja bym przekręt zrobiła to wszyscy by wiedzieli :) hahaha!
OdpowiedzUsuńtamirianie.. przemyślę sprawę :) choć nie wiem czy poważnie piszesz czy troszkę kpiny wplatasz ;)
Unia to piękna kobieta :) wodzi i uwodzi :)
OdpowiedzUsuńhehe
Margo :) moim zdaniem raczej uwodzi... i przez nią Państwa błądzą... jestem na nie.
OdpowiedzUsuńznam ten ból, bo pracuję z projektami unijnymi. jest dokładnie tak jak piszesz.
OdpowiedzUsuńEmmo :) także burdel na kółeczkach... otacza nas :)
OdpowiedzUsuńja dzisiaj podniosłam papierowy śmieć ze stołu i wyrzuciłam go do odpowiedniej torby - ponieważ segregujemy odpadki. z tym, ze znalazłam tam karton po mleku, który powinien był trafić do tej drugiej torby, ale notorycznie mi się myli. więc w sumie zrobiłam dwa uczynki za jednym zamachem:)
OdpowiedzUsuńLELVINO! :) TOŻTO WYCZYN ;) NALEŻY PODOBNO ZACZYNAĆ SPRZĄTAĆ NA SWOIM "PODWÓRKU" :)
OdpowiedzUsuńjednego nie mogę zrozumieć, może Ty mnie oświecisz. dlaczego formularze tych projektów, przynajmniej te, które trzeba wypełniać ręcznie muszą być pisane niebieskim długopisem?? żaden inny nie wchodzi w grę. spotkałaś się z czymś takim? to mnie zawsze rozwala ;-))
OdpowiedzUsuńRaj podatkowy!? U nas w Polsce? Z Unii? Ja bym się tak nie cieszyła, przyjdą i zabiorą jak się tylko zorientują. Moja przyjaciółka pracuje w transporcie i nic mi nie mówiła, że ma taki gift :) Ale w sumie mnie to by nic nie dało, bo ja w innych usługach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Drzewko wygląda jak milion dolarów!:)
OdpowiedzUsuńTemat na czasie , jak dla mnie. Właśnie wróciłam z Sądu Pracy z wygraną w kieszeni!:) Jest mi radośnie i zarazem smutno, ponieważ musiałam dochodzić swoich praw z powodu nieuczciwych rodaków. A to podwójnie boli...
Emmo :) kiedyś odnośnie do niebieskich długopisów pokłóciłam się prawie z naszym partnerem. Turkiem. Oni są dziwni i kiedy dostali fakturę podpisaną czarnym długopisem, stwierdzili, że to kopia. Więc grzecznie odpisałam, że u góry jest napis "Oryginał". Na co oni, że to kopia, bo czarny długopis. Już miałam odpisać, żeby sobie palec poślinili i potarli podpis... wtedy by wyszło, że oryginał, a nie ksero, ani kopia... :) jednak nie napisałam... wiesz jak jest... Więc spotkałam się z czymś takim i również uważam to za głupotę... fakturę trzeba było wysłać nową...
OdpowiedzUsuńiw :) nie dla nas ten prezencik podatkowy tylko dla firm z krajów pozaunijnych... ;) one korzystają na tej luce, a UE traci...
Beatto :) gratuluję wygranej!! Zaintrygowałaś mnie tym komentarzem... może opiszesz to szerzej u Siebie? :)
Wiem o akcji GW, że już od kilku dobrych miesięcy zbierają informacje o wszystkich nietrafionych, beznadziejnych i bzdurnych przepisach... Wygląda na to, że zbierają tego setki, niestety.
OdpowiedzUsuńJestem spłukana... chociaż jeden banknocik z takiego drzewka....
OdpowiedzUsuńMam podobne wrażenia, jak Nivejka. Bo Unia - Unią, kretynizm prawny - kretynizmem, ale skąd zdobyć sadzonki tego drzewka, która widać na obrazku?! :D
OdpowiedzUsuńOooo... anullko :) ja nie wiedziałam ;) gdzie można tego szukać? Napiszesz coś więcej?
OdpowiedzUsuńNivejko... ja też jakoś miałam trudny miesiąc... a takiego drzewka... chętnie bym Ci gałązkę podarowała :)
GM :) tam gdzie znalazła to zdjęcie... nic o tym nie wspominali... :( przykro mi!
Eurokołchoz, którego ilustrację ślicznym drzewkiem uraczyłaś pozamienia niedługo swoje erolistki na szary papier toaletowy. Jakoś tam mi się wydaje, że nastapi to jeszcze za mojego życia.
OdpowiedzUsuń