niedziela, 24 stycznia 2010

Nie mam pomysłu na tutuł

Zobaczyliśmy film :) Długo czekał na swoją kolejkę, bo jakoś nastrój nie ten, bo inny można by zobaczyć itp
Dziś był dzień na "Paranoid Park". Dziwny film. Ale dziwny nie z powodu fabuły, ani nawet nie do końca z powodu tego, jak film został zrobiony. Dla mnie po prostu "Paranoid Park" jest filmem bez zakończenia. Tylko, że to tym razem wcale nie jest plusem filmu. Raczej ogląda się to tak, jakby film był "nie dorobiony". To jest jedyny jak dla mnie minus.
Koncepcja filmu mi się podobała. Obraz opowiada o nastolatku z problemami. Rodzice się rozwodzą, dziewczyna nie rozumie (myśli tylko o seksie! Nie wiedziałam, że nastolenie dziewczyny tak mają...), jego pasją są deskorolka, z którą do końca sobie jeszcze nie radzi...




Film obfituje z sceny w zwolnionym tempie. Jak dla mnie ok. Mimo kilku scen "idących", które potrafią znudzić ;p przynajmniej wielu moich znajomych ;)
Główną rolę gra Gabe Nevins (zupełnie mi nieznany aktor). I nawet mi się w tej roli podobał.
Tenże właśnie bohater (Alex o dużych brązowych oczach) wplątuje się w nie lada kłopoty (czyt. morderstwo). I wydawałoby się, że akcja się zawiąże... ale niestety. To, że popełniono morderstwo wcale w tym filmie nie oznacza, że będzie szerokozakrojone śledztwo. Coś tam niby robią... niby szukają... ale nędzne to ich szukanie. To też minus.



"Idące" sceny.... ;p

Ciekawostką była też dla mnie muzyka ;) kawałki były bardzo różnie dobrane. Tak, że mometami wydawały mi się zupełnie niepasujące do tego, co widziałam.

O dziwo jednak zgadzam się z "szufladką", do której wrzucono ten film :) Szufladka z napisem "dramat". Dodałabym też "psychologiczny". Ale spokojnie... nie z gatunku tych ciężkich.

Podsumowując.
Nie mam zbyt dobrego nastroju. Dobra, mam raczej podły nastrój. Ale film był generalnie lepszy niż gorszy :)





I plakat. Pasujący moim zdaniem do treści filmu :)

Zdjęcia znalezione w sieci....

7 komentarzy:

  1. To kolejny 'społeczny' film Van Santa, którego materiałem jest młodzież. Ten jest o obojętności, poprzedni 'Słoń' o alienacji...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry :) nie widziałam "Słonia", ale jakoś nie czuję się zachęcona... Tobie się te filmy podobały? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lepszy niż gorszy:D No to wszystko już wiem :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, lubię takie kameralne kino. 'Słoń' podobał mi się bardziej, scenariusz został oparty na wydarzeniach znanych jako 'Columbine High School massacre'.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nivejko :) warto się samej przekonać ;D

    RT :) poczytałam o "Słoniu: :) to może Ci się też spodobać "Spotkanie" :) imigranci, bębny itp.. :) Widziałeś?

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie, a bębny wolę na żywo ;)

    Teraz mam oglądać 'Doctora Parnassusa' i 'Sherlocka Holmesa', poza tym jak zwykle powtórki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaa... no tak :) ja wciąż czekam na opis Twoich wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...