Proszę proszę... i już po :)
Ale nie takie "po" jakie lubią malkontenci ("tyle sprzątania, gonienia, przygotowań i już po wszystkim, warto to było??").
To takie "po" po prostu. Taka już kolej rzeczy. Mamy Zimę, a po niej zacznie się Wiosna. Mieliśmy Święta, mamy i po świętach :) Logiczne, prawda? I poniekąd piękne... bo... obojętnie jak szalone Życie byśmy wiedli, zawsze mamy te kilka pewników...
Mimo iż miałam w domu swojego prywatnego Grincha w postaci Bardzo Mądrego Mężczyzny, święta upłynęły nam miło i rodzinnie. Nadszedł czas na kolejny etap :) Niedługo Sylwester.
Na bookowanie noclegów w jakiś słynnych zakątkach świata już za późno... choć i tak nie miałam takiego zamiaru. Mój plan jest prosty. I genialny w swej prostocie. Zamierzam zorganizować noc filmową dla nas i Przyjaciół ;)
Listę filmów stworzyłam już jakiś czas temu (ja uwielbiam tworzyć różnego rodzaju listy! prezentów, czynności do wykonania**, zakupów... ). Rzutnik czeka. Pozostaje ułożenie Menu i delikatne przemeblowanie salonu. Smacznie i wygodnie - to część założenia :)
Ostatnimi czasy, kiedy to musimy oglądać seriale jak zwykli śmiertelnicy (zobaczyliśmy wszystkie sezony "Mentalisty" i "Dextera" i musimy oglądać na bieżąco), bez możliwości robienia maratonów (bo przecież nie chciałabym czekać tak długo!), obejrzeliśmy kilka filmów...
* "Strasznie szczęśliwi" - duński thiller / czarna komedia - oznak komedii zawierał bardzo niewiele, a dla mnie był mocno przytłaczający. Cała historia dzieje się w małym miasteczku w okolicach bagien... klimat szary... historia ponura... cieszę się, że zobaczyłam ten film sama, ponieważ był dobry i warty uwagi, jednak zdecydowanie nieodpowiedni na Sylwestrową Noc *
* "Uprowadzona 2" - tym razem to nie córka zostaje porwana lecz ojciec. Zemsta rządzi się swoimi prawami. Nie czułam dreszczyku... czułam delikatny powiew nudy... było mocno średnio... i jedyne co mnie zaintrygowało to pewne sztuczki tajnego agenta. I tyle. Już lepiej chyba sobie porozmawiać z Przyjaciółmi :)
* "Arbitrage" - najnowszy film z Richardem Gerem. Tym razem nie ma śladu dobrotliwego spojrzenia pełnego ciepła... tym razem mamy do czynienia z kłamstwami, intrygami i z brakiem dobrego zakończenia z gatunku nie ma sprawiedliwości na tym świecie... z całej powyższej trójki filmowej najbardziej polecam ten właśnie film. Mroczny klimat wyzierał z monitora omiatając nas stresującą mgłą. To znaczy mnie, bo Bardzo Mądry Mężczyzna się rzekomo nudził...
Oczywiście różne są gusta filmowe... oczywiście, że wszystko zależy od ludzi, ich nastrojów, okoliczności... nikt jednak nie kwapił się z sugestiami filmowymi, dlatego też reklamacji przyjmować nie zamierzam :) Zawsze możemy pograć w karty!
Oto i moja lista (wystarczy kliknąć w tytuł, by poczytać o danym filmie, podobnie jak wyżej):
* "Looper - pętla czasu"
* "Hotel Marigold"
* "Kroniki Portowe"
* "Wielki Sen"
* "Siedmiu psychopatów" - jeśli uda mi się nabyć!
Co z tego wyjdzie? Zobaczymy :)
A Wy? Co planujecie? Suknie, strojenie się, bal? Czy też grono Przyjaciół w czyimś domu? A może narty w Dolomitach? :)
A Wy? Co planujecie? Suknie, strojenie się, bal? Czy też grono Przyjaciół w czyimś domu? A może narty w Dolomitach? :)
Udanych ostatnich dni kończącego się roku!
Oby zawsze było nam z górki,
a schody** były wyściełane miękkim czymś :)
Mała Mi
Mała Mi
* oczywiście to kwestia gustu ;) moim zdaniem w większym gronie lepiej ogląda się filmy łatwe, lekkie i przyjemne :)
** o schodach więcej TUTAJ.
Fajny pomysł na sylwka. My tak mieliśmy rok temu (z pominięciem znajomych - tylko Żona i ja) i było rewelacyjnie. Filmy co prawda zastąpił serial, ale za to jaki! Butelka tequili, tatar na kolację, jakieś pyszności na później i 'Synowie anarchii' - siedzieliśmy do czwartej, przerywając sobie seans kolejnych odcinków na różne miłe sposoby... potańczyliśmy znaczy i takie tam...
OdpowiedzUsuńW tym roku podobnie, z tym, że Chłopaki będą za ścianą, więc mniejszy luz. No i 'Sons' się skończyli...
;) my tak we dwójkę mieliśmy rok temu ;) też z serialem i filmami :) w tym roku Przyjaciele spontanicznie dołączają do nas :) niestety w tym roku też nam się skończyły seriale... ale filmy będą :) i jedzonko!
UsuńMam dwa sprawdzone sposoby na sylwestra. Najlepsze od lat.
OdpowiedzUsuń1. narty w górach - nie w tym roku. W tym roku narty później :)
2. we własnym domu, we dwoje lub we czworo :) W tym roku We czworo, z parą przyjaciół.
jakoś zawsze koniec roku napawa mnie raczej nostalgią niż radością... :)
Dlaczego koniec roku napawa Cię nostalgią? Wiem... coś się kończy... ale przecież nowe przed nami :)
UsuńBędziemy zatem podobnie spędzać ostatni dzień roku :)
Na nowe się cieszę jak najbardziej.. to zawsze nowa przygoda.
UsuńNostalgią dlatego, że to był naprawdę dobry rok :) Z resztą jak poprzednie też.... Ale 2012 szczególnie dobry...
Ale zakladając, że nieparzyste lata mam zwykle lepsze... mam nadzieję na jeszcze lepszy 2013 :)
Kurcze... a ja w sumie nie wiem które lata są dla mnie lepsze... parzyste czy nieparzyste... będę jednak zakładała, że ta 13stka na końcu da szczęście :)
UsuńZ tego wszystkiego ogladalam tylko uprowadzona ;)
OdpowiedzUsuńMy planujemy sylwestra we dwoje tez na ogladaniu filmow i grze w scrabble ;)
A macie listę filmów? Czy to będzie spontaniczny wybór? :)
UsuńCo wpadnie pod reke, ale napewno po jednym filmie z kazdego gatunku, oprocz horrorów ;)
UsuńZ proponowanego przez Ciebie zestawu oglądałam tylko Hotel Marigold i tak mi się spodobał, że oczywiście musiałam go opisać u siebie i podarować w prezencie świątecznym ;)
OdpowiedzUsuńJa tak od końca:
OdpowiedzUsuń- w Sylwestra pracuję do 19.00. Najchętniej spędziłabym ten wieczór (oczywiście po ułożeniu córki do snu) na spacerze z pewną osobą, ale to pozostanie w sferze marzeń. Tych niespełnionych raczej.
- "Kroniki portowe" oglądałam ładnych parę lat temu (uwielbiam Kevina Spacey'a), a potem przeczytałam książkę, na której wzorował się scenarzysta (powieść zdobyła Pulitzera, całkiem słusznie). Bardzo wyborna uczta dla kinomanów.
- "Hotel Marigold" - mam od paru miesięcy, ale jeszcze nie obejrzałam. Może w ramach samotnego spędzania Sylwestra właśnie to sobie obejrzę? Tylko czy przypadkiem nie będą mi łzy leciały po twarzy? Samotnie płakać nie chcę.
Hmm... perspektywa samotnego witania Nowego Roku wyjątkowo teraz nie napawa mnie optymizmem (w poprzednich latach jakoś nie zwracałam na to uwagi), ale przyznam, że po dzisiejszym prezencie od Losu raczej uśmiech na twarzy mieć będę...
W razie gdybym nie miała okazji: Do Siego Roku! :D
Ja też idę do pracy w Sylwestra!! :) Nawet jutro idę ;D także będziemy sobie najpierw pracować, a potem świętować... jeśli chodzi o samotne płakanie... to wiesz... ono czasem oczyszcza, tak pozytywnie. Nie zawsze będzie przy nas ktoś, kto łzy obetrze, same też musimy to potrafić :) głowa do góry! Daj znać jak podobał Ci się "Hotel Marigold"!
UsuńA jeśli okazji nie będzie to się ją stworzy :) do Siego Roku!
a ja podobnie, bo wybieram się do kina maraton filmowy. jakiś czas temu odkryłam, ze to mój ulubiony sposób spędzania sylwestrowej nocy (za którą szczerze mówiąc nigdy nie przepadałam).
OdpowiedzUsuńOoo ;) jakie filmy będą w maratonie?? Bo mam wrażenie, że teraz zewsząd Władca Pierścieni i Hobbit napierają :)
Usuńja wybieram się na "życie pi" (jest w ofercie chyba wszystkich maratonów sylwestrowych; można wybierać między tym filmem a "hobbitem") i dwa filmy, które już widziałam (żeby się nie rozczarować na początek roku;)): "nietykalni" i "skyfall" (uwielbiam nowego bonda!!!:))
Usuńw innych kinach jest: "arbitrage" (o którym pisałaś), "sesje", "holy motors", francuski film "un plan parfait" (który zapowiada się dość miło) i "niemożliwe".
ja zamierzam sobie poczytać do późna i tyle w zasadzie. imprezy to raczej nie moja bajka:) A tobie udanego sylwestra. Do następnego roku:)
OdpowiedzUsuńImprezy to również nie moja bajka... :) moją kreacją będzie dres ;D ale już się cieszę :)
UsuńJa nie lubię robić list i rzadko to robię. Za to moja siostra uwielbia tworzyć listy 'to do' i nawet listę listy ;) Dlatego sprezentowałam jej organizer ślubny (w październiku wychodzi za mąż) :)
OdpowiedzUsuńPomysł na Sylwester- genialny! Aż muszę go sprzedać i może na następny rok coś takiego zorganizujemy :)
Oglądałam Uprowadzoną 2 i jak dla mnie tez mocno średni.
Looper- pętla czasu jest na mojej liście na dzisiaj :)
Hotel Marigold mi się podobał, ale nie wiem czy nie będzie troszkę za nudnawy jak na Sylwester...
Kroniki portowe oglądałam parę lat temu. Pamiętam tylko tyle, że był fajny :)
Tych dwóch ostatnich nie oglądałam, więc dopisuję do listy filmów, których jeszcze nie widziałam.
Na Sylwester na pewno wybrałabym filmy akcji, horrory/thrillery, komedie i komedie romantyczne.
Ja w tym roku bawię się na domówce u Przyjaciół :)
O :) to czekam na relację z "Looper'a" ;)
UsuńJuż jestem po :) Mi się film spodobał. Dobra akcja, trzeba się trochę skupić na filmie i pomyśleć- ogólnie dobrze oceniam film :)
UsuńDziękuję! W poniedziałek moja kolej :)
UsuńNa "Uprowadzonej 2" myślałam, że się przekręcę z nudów... Część pierwsza bardzo mi się podobała, ale kontynuacja bleeeee. W ogóle ostatnio mam pecha, na 7 filmów obejrzanych w tydzień, żaden nie przypadł mi do gustu, ale pocieszam się tym, że wcześniej miałam tydzień samych udanych ;) A "Hotel Marigold" jest meeeeeeeeega pozytywny :)
OdpowiedzUsuńPs. a ja na Sylwestra śmigam do Krakowa do znajomej, która zabiera mnie na swoje party jako bagaż podręczny ;)
UsuńMam dokładnie takie same odczucia! "Uprowadzona" - super! Dlatego też pokusiłam się na drugą część... i niestety... ujęłaś to świetnie "blee" ;) Jako bagaż podręczy będziesz robiła, powiadasz? To dobry znak, bo bagaż podręczny jest przecież najważniejszy podczas całej podróży :) ubaw się przednio!!! :)
UsuńBardzo fajny pomysł z tym sylwestrem :) Ja planowałam ze znajomymi wybrać się do multikina bardzo fajna oferta sylwestrowa! Ale nie wypaliło i idziemy na domówkę :)
OdpowiedzUsuńP.s Pętle czasu ogladalam - podobał mi się bardzo ten film :) Aaa i jestem olbrzymią fanką Dextera :D
Pozdrawiam
Agga
Fajnie, ja też uwielbiam takie wieczory i pewnie podobnie będzie u nas. Jakoś w ogóle nie planuję sylwestra. A wyjazdy wolę w sezonie ogórkowym, bez tłumów ;)))
OdpowiedzUsuńściski i miłego maratonu filmowego ;)))
Ogólnie też bym nie planowała Sylwestra, ale jeśli nie przygotowałabym się filmowo... wybieralibyśmy tytuły całą noc zamiast oglądać :) tak to u nas zwykle wygląda... musiałam więc podjąć męską decyzję ;D
UsuńNie miałam okazji obejrzeć żadnego z filmów, które wymieniłaś ;-) Chociaż, muszę pamiętać o tym, że rzadko oglądam filmy. Jeśli zaś chodzi o plany sylwestrowe, to zaprosiłam do siebie koleżankę, ma przyjść z chłopakiem i swoim znajomym, ale znając moją koleżankę, nie uwierzę, dopóki się nie pojawią. W tamtym roku też miała być impreza, a po prostu mnie wystawili.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Jakbym czytała o mojej Siostrze... dopóki się nie pojawia, nie wierzę w to, że przyjedzie... ;)
UsuńDo takich osób trzeba mieć cierpliwość, a u nie ostatnio krucho z cierpliwoścoą ....
Usuńkurde żadnego z wymienionych nie oglądalam i sądząc po opisach mamy różne gusta filmowe.Ale zyczę wam serdecznie udanej zabawy:)
OdpowiedzUsuń;) czyli tak zwanie pięknie się różnimy? ;D a co Ty byś zaproponowała na taki wieczór? :)
UsuńNo, szacunek za 'Wielki Sen' - Bacall w rozkwicie trzeba zobaczyć;),natomiast 'Marigold', choć urokliwy to jednak trochę usypiacz (ja bym dała 'RED', bo wesoły przynajmniej a też pełen staruszków ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że ktoś tu namiętnie ogląda 'Mentalistę'i 'Dextera', choć z każdym odcinkiem przyznaję rozrywkową palmę pierwszeństwa panu Jane.
Miłego oglądania zatem.
Masz na myśli "Red" z Brucem Willisem? ;D
UsuńJeśli chodzi o nasze seriale, bo jakoś nie mogłabym wybrać, który bardziej... Co u Ciebie przemawia za Patrickiem?
Kamizelki oczywiście. Oraz jakość ripost. Oraz urok osobisty. Oraz lepszy makijaż, bo nie znoszę tych uróżowionych usteczek Deksia. Oraz że poprzedni sezon D. był naprawdę słaaaby.
UsuńA jest inny Red? Ano tak, ale przecież Kieślowskiego bym nie polecała na Sylwestra. Przecież :)
ps.
słuchaj Ma-Mi,widzę, że jesteś obłożona odpowiedziami na zagajenia różne i wszelakie, więc proszę ciebie nie musisz mi odpowiadać w dwójnasób. Przylezę to zobaczę ;)
ps2.schody ładne
Ok po trzykroć :)
UsuńNo :)
UsuńWitam, przeczytałam Twój komentarz u LOVINGIT o białej kuchni. Nie bój się położyć cegły w kuchni, Ja niedawno położyłam w swojej białą cegłę i nic się z tym nie dzieje, a wygląda bardzo fajnie. Jak znajdziesz chwilkę zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło. Kasia
OdpowiedzUsuńDziękuję za fatygę :) i za wiadomość u mnie :) to bardzo miłe!
UsuńPomysł dobry :) Ale my tak spędziliśmy sylwestra w zeszłym roku. W tym idziemy się pobawić. W rodzinno przyjacielskim gronie i liczę na to że będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńMy zapraszamy znajomych do nas - w końcu pierwszy sylwester w nowym domu. Mam nadzieję że jednak szampan zostanie w kieliszkach a nie na ścianach, nie mniej małe chrzczenie nikomu nie zaszkodzi:)
OdpowiedzUsuńOch... ale Ci zazdroszczę... kiedy ja będę robiła pierwszego Sylwestra w nowym domu??? Nawet jeszcze najważniejszych decyzji nie podjęliśmy... Mam nadzieję, że Twój dom przetrwa w całości :)
Usuńw tym roku będzie bardzo kameralnie-bo we dwoje:)
OdpowiedzUsuńU mnie skromnie - bo nie lubię Sylwestra ( z czego tu się cieszyć? Że znów minął rok i jesteśmy starsi?). Więc nowe, niewykończone jeszcze mieszkanie znajomych, Oni, dziecko (moja mała modeleczka) i my. No i pewnie jakaś butla szampana gdzieś pomiędzy Nami. I butka mleka - dla małej :-)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam tak jak Ty - planować, organizować...tylko potem smutno, że czas tak szybko mija :( i uwielbiam nasze domowe kino, gdzie każdy siedzi, leży jak mu wygodnie, podają nasze ulubione smakołyki i można zrobić przerwę kiedy się chce :) My w tym roku nie filmowo, ale też nie balowo - świętujemy u sąsiadów na piętrze - kameralnie ale miło...tylko czy nie odpadniemy zaraz po północy, bo czeka mnie 10 godzinny maraton w pracy :)
OdpowiedzUsuń;) ja też idę do pracy! I może też odpadnę po północy... ale co z tego... :) będą inne okazje!
Usuńz wymienionych filmów znam tylko "kroniki"(bardzo mi się podobały- świetne zdjęcia i niezrównana Julianne;)
OdpowiedzUsuńplanów na sylwestra brak wiec może faktycznie-maraton filmowy(samotny, no cóż...)-o ile towarzystwo na dole pozwoli;/
tytułów jeszcze nie mam, choć kilka "pewniaków" bym znalazła np. "jak we śnie" (niesamowity scenograficznie)czy "żądło"(które już wrzeszczy by je wreszcie obejrzeć)
pozdrawiam
"Żądło"! Ja tego też nie widziałam, a zapowiada się świetnie :) dziękuję za ten pomysł!! Mam nadzieję, że mimo wszystko miło spędzisz czas :)
UsuńDobry ten maraton filmowy, ja też chcę!
OdpowiedzUsuńMaraton filmowy dobry, a jaki prosty w wykonaniu ;) polecam!
Usuńz przyjaciółmi w domu najlepiej! :)
OdpowiedzUsuńAle trafiłem, temat o filmie.... mmm miodzio, też uwielbiam robić sobie takie seanse, tyle, że ja już jestem uzależniony.
OdpowiedzUsuńAle zrobię z tym coś pożytecznego, może polecę coś od siebie. Ja lubię smęcić, jak na chłopca, uwielbiam jak mi smutno przy filmie. "Kwiaty wojny"(The Flowers of War), ciekawy, a wcale nie wojenny chociaż głównie o nią chodzi. "Bogowie ulicy" wbrew silnemu tytułowi, nogi się uginają. "Aż poleje się krew", wczoraj patrzyłem, ciekawy, nie powiem :)
No a żeby to miało jakiś sens, to dodam jeszcze "Mechanika" z Christianem Bale'm, również ciekawy.
Wesołego... Pierwszego!
Witam :) ja właśnie ostatnio nie lubię się smucić. Przeczytałam opis "The flowers of War" i jakoś mnie specjalnie nie ciągnie do gwałtów i dramatów... "Bogowie ulicy" i "Aż poleje się krew" - to już prędzej :)
Usuń"Mechanika" widziałam lata temu i był fenomenalny :)
Dziękuję za polecenie :) zapraszam ponownie!
Sylwester??? W tym roku ze znajomymi w domu , nareszcie w domu. Dobre jedzonko , dobra muzyczką . Zapowiada się fajowo , mam nadzieję, że tak właśnie będzie...
OdpowiedzUsuńA Menu masz już gotowe? :)
UsuńMam nadzieję, że cudownie spędzicie czas!
Słuszna uwaga o tych pewnikach. Stateczności nigdy dość, trzeba czasem się po prostu zatrzymać. A i umieć zatrzymać, toć cnota.
OdpowiedzUsuńJa też zaplanowałam noc filmową. Stawiamy na thrillery :D Przekąski jak i wino oraz szampan już kupione. Pozostaje tylko wspólnie wybrać LISTĘ tytułów. Obowiązkowy ubiór do wyboru: piżama, szlafrok lub dres.
Wszystkiego dobrego, zakręcona Mi ;)
Ja już mam gotową kreację sylwestrową :) mam ukochany dresik! A jeśli chodzi o listę filmów... polecam zrobić to wcześniej. Może być wspólnie, ale wcześniej, bo potem to wybieranie trwa i trwa... ;D znam z autopsji :)
UsuńNie przepadam za oglądaniem filmów, ale pewnie gdyby plany nie wypaliły, to lepsze to niż nic ;).
OdpowiedzUsuńPlan jest taki by iść na domówkę u znajomego, ale właśnie mężczyzna leży na maxa rozłożony choróbskiem, mnie podejrzanie też coś zaczyna zbierać, więc na razie blado to widzę O.O Ale może zdarzy się cud, On się wykuruje, a ja nie zachoruję - i tego się będę trzymać!
Wszystkiego NAJ!!!
Ja mam jeszcze inną opcję dla Was na Sylwestra ;D jeśli będziecie chorzy... możecie sobie razem... coś... oglądać :) pod kołderką :)
UsuńOkazuje się, że wszyscy chorzy, będzie trzeba zrobić pyjama&drugs party :P
Usuńbędę wspierać zwierzęta w trudnym dla nich czasie huków sylwestrowych
OdpowiedzUsuńOj wiem co to znaczy dla zwierząt... miałam Psa... i w Sylwestra biedak wariował... tak mi było go szkoda... wczoraj w radio mówili, może Cię to zainteresuje... że jeśli chroni się zwierzęta w łazienkach, to warto lekko przykryć wentylację (wiadomo, nie w całości), ponieważ przez nią bardzo niosą się dźwięki...
UsuńMam nadzieję, że poza wspieraniem zwierząt spędzisz miło ten wieczór :)
W Nowym 2013 Roku tylko szczęśliwych chwil...
OdpowiedzUsuńw domu i wszędzie, gdzie będziesz...
dużo uśmiechu, siły i wytrwałości
wiary w sercu i światła w mroku
wszystkiego wszystkiego NAJ.... NAJ....
Dziękuję serdecznie za życzenia poczasie :)
OdpowiedzUsuńrzutnik i film na ścianie - niezwykle klimatycznie <3
OdpowiedzUsuń