czwartek, 9 września 2010

O pieczeniu, czyli przepis bez zdjęcia (część druga)


c.d.
                   

                     I stało się! Biszkopt się udał... : ) sukces! Czas zabrać się za dalsze prace.
Wczoraj kiedy biszkopt wygrzewał się i wypiekał w piekarniku roznosząc po całym domu wspaniały zapach, Bardzo Mądry Mężczyzna siedział przy stole i jako wspaniały facet pomagał mi krojąc śliwki na paseczki. Jest to dość ważne, aby później wygodniej się układało : ) następnie śliwki te (a było i pół kilo) należy wrzucić do słoika i zalać.... spirytusem. Spirytusu lejemy tyle, aby przykrył śliwki. Ja zmniejszyłam ilość... bo wiadomo... w pracy są kierowcy, jest praca... i Koleżanka w Ciąży.
Także biszkopt stygł, a śliwki chłonęły : ) caaaaaaaaaałą noc.

Dziś pozostała do zrobienia masa. Były mi potrzebne:
1. silne ręce (ucieranie trwało niemiłosiernie długo jak dla mnie ;p)
2. miska zwana makutrą
3. druga para rąk (do pomocy dla mniej wprawionych w bojach)
4. 2 kosteczki margaryny Kasi (dla przepisu na standardową blachę prostokątną)
5. 40-50 dkg Nutelli (mniam!!! Polecam promocję w Tesco - 12,99 pln za giga słoik ;D)
6. 1/2 szklanki cukru
7. 2 jajka (które należy najpierw sparzyć wrzątkiem, a następnie wstawić do lodówki, aby wystygły)
8. drewniana łyżka

I tak... w makutrze ucieramy Kasię (jeśli macie jakąś nielubianą, to można się wyżyć ;p). Kiedy ja ucierałam moja Druga Para Rąk ubijała jajka (które już ostygły w lodówce) z cukrem. A śliwki ociekają ze spirytusu na siteczku.... (nie urońcie ani kropli, bo się jeszcze przyda!)
Kiedy cukier jest już rozpuszczony w jajkach, po troszkę dodajemy do rozcieranej margaryny (biedna, umęczona Kasia!). Dzięki temu to kręcenie łychą jakoś idzie... Kiedy dokładnie wymieszamy Kasię z jajami ;D i cukrem zaczynamy dodawać resztę. Stopniowo Nutelli. Kiedy cała Boska Czekoladowa Masa się złączy z Kasią i jajami, dodajemy po trochę spirytusu.
Gdy masa jest gotowa (wszystkie składniki są połączone) zabieramy się za biszkopt.

Należy go przekroić na dwa plastry (masę będziemy umieszczać między jednym płatem i drugim). Na dolną część biszkoptu nakładamy połowę masy. Teraz do akcji wkraczają śliwki. Układamy ich 1/3 na masie (styl dowolny : ) ). Następnie przykrywamy to drugim płatem biszkoptu, smarujemy masą i dajemy resztę śliwek (polecam ładnie ułożyć, co nie jest obligatoryjne na pierwszym poziomie, bo go nie widać ;p)
Można także masą obłożyć boki ciasta i później "dokleić" śliwek : )

Do zrobienia pozostała już tylko polewa (4 łyżki wody, 4 łyżki cukru, 2 łyżki kakao i 2 łyżki margaryny).
Najpierw podgrzewamy wodę z cukrem i kakao (grudki niedozwolone!!). Później rozpuszczamy margarynę powoli i dokładnie mieszając. Kiedy powstanie nam jednolita masa odstawiamy do wystygnięcia (trzeba uważać, żeby polewa nie zrobiła się zbyt gęsta i w tym celu mieszać kontrolnie : ) ).

Kiedy polewa wystygnie polewamy ciasto cienkim strumyczkiem.... mniam! Wzorki dowolne : )
Polecam ustawienie swojego dzieła w spokojnym chłodnym miejscu na parę godzin (lub noc), aby wszystko dobrze się ze sobą związało.

Ciasto nazywa się Ciastem Ciemnym, a kiedy to czytacie ja już pewnie je kroję i zapraszam do częstowania... Obchodzę urodziny! : )

Jeśli brakuje jakiś informacji, a będziecie mieli ochotę upiec, to zapraszam do pisania maili : )

Smacznego dnia!

24 komentarze:

  1. Przepis na ciasto jest tak kuszący, że chyba od Ciasta ciemnego zacznę wieczorem weekend ;)
    STO LAT :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego dobrego! Dzisiaj mam już ogromną ochotę na to ciemne ciacho;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi pysznie i długo to ciasto nie postoi, ale przecież nie po to jest ciasto, żeby stało :)
    Pięknego dnia i najserdeczniejsze życzenia dla Ciebie i bliskich :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Wam :) na razie moi Koledzy i Koleżanki jedzą i mówią, że pyszne :) jeśli przeżyją do jutra to znaczy, że jest dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekoladowo-śliwkowo szaleństwo .... Mniam. na pewno wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego najlepszego! Szkoda, że internet nie ma jeszcze w sobie opcji częstowania ciastem :-(

    OdpowiedzUsuń
  7. STO LAT, STO LAT! :-))

    kurde, w pracy jestem, śniadania nie jadłam a ty mi tu o biszkoptach, które strasznie lubię...
    nie podejrzewałam cię do tej pory o skłonności sadystyczne ;-))
    serdeczności urodzinowe!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najlepszego! Na szczęście ze słodyczy najbardziej lubie ...boczek-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. o jeju jak tak można.. bez zdjęcia! wszystkiego najcudowniejszego!!:)*

    OdpowiedzUsuń
  10. Emmo :) wybacz, ale dzięki temu może spróbujesz swioch sił :) !!! dziękuję za życzenia :)

    Wiedźmo :) dziękuję i smacznego boczku lub skwareczek ;D

    dotblogg :) dziękuję Ci bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kerry :) polecam!!! :)

    Zygzo... zgadzam sie... :) wtedy też i toast by się wzniosło... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego Najlepszego w Dniu Urodzin :)

    OdpowiedzUsuń
  13. czarodziejko :) bardzo Ci dziękuję! Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystkiego dobrego z okazji urodzin :)
    Smakowicie ten placek się zapowiada - te śliwki w spirytusie i polewa czekoladowa - mmm szkoda, że póki co nie mogę...

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę, że można, pod warunkiem, że żyletka jest odwrócona ostrzem od twarzy, tak jak na zdjęciu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. sadystka!!!!

    muszę chyba takowe ciasto popełnić:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszystkiego Najlepszego Mała Mi! Te dwa wpisy o cieście to po prostu znęcanie się bezlitosne. Ślina mi pociekłaaaaa. Pocieszam się tym, że właśnie w tej chwili obok mnie - w piekarniku - (bo siedzę w kuchni) piecze się ciasto z owocami. Chyba się na nie rzucę jeszcze jak ciepłe będzie, bo mi po lekturze w brzuchu burczy.
    Życzę Ci wspaniałych urodzin i cudownego następnego roku życia(do kolejnych życzeń).

    OdpowiedzUsuń
  18. byziak :) a dlaczego nie możesz? :) I czego? Spirytusu czy śliwek? :P

    Venea :) to ja tego szczegółu na zdjęciu nie zauważyłam!!! Głupek ze mnie :P dzięki za sprostowanie :)

    Mijko :) wybacz po raz kolejny :) ale trzymam kciuki za popełnianie :)

    kuro :) bardzo Ci dziękuję za wspaniałe życzenia :) też wczoraj pisałam w kuchni :P
    I uwielbiam ciasta z owocami na ciepło... smacznego ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. do pieczenia to ja taka troche "lewa" jestem:),ale ciasto brzmi pysznie!

    Wszystkiego najlepszego,STO LAT,STO LAT!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Emocjo :) mnie się też wydawało, że jestem lewa... ale trzeba próbować ;)

    Dziękuję za życzenia : ) mnie przepowiadają dożycie trzydziestki.... tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Samych słonecznych chwil, ciepła serc w otoczeniu, radości życia, oraz rozkoszy wszelkich Ci życzę. :)))
    I niech Cię na rękach noszą, o! ;)))

    Wszystkiego najlepszego z okazji Twojego Święta, na które zdaje się, sięspóźniłamsię. Ech...

    OdpowiedzUsuń
  22. ;) Dziękuję Ci Akwarelio :) spóźnione tylko o 35 minut :) to się nie liczy :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Za to miesięczne spóźnienie się liczy niestety...:( Bo już pewnie zdążyłaś zapomnieć jak to ciasto smakowało :) W każdym bądź razie wszystkiego najlepszego !!! :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuję Ci asik :) trochę spóźnione, ale pewnie szczere :) a smak ciasta pamiętam... bo było pyszne ;) aż się sama dziwiłam ;p że tak wyszło... mniam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...