sobota, 28 listopada 2009

O małych radościach i rzeczach, których nieświadomi jesteśmy...

Sobota... najlepszy dzień, żeby napisać o tym, co wspaniałe, miłe, dające przyjemność... tak sobie myślę, że powinniśmy trenować pamięć. Ale pamięć szczególną! Pamiętanie o rzeczach miłych i dobrych. O jasnych stronach dnia, nocy... i w ogóle wszystkiego : )
Będzie to tekst subiektywny (bo mój ;p) oraz kontrowersyjny, ponieważ to, co dla mnie jest czymś boskim itp dla innej osoby może być stratą czasu lub męką...
I tak...
Kawa - wspaniała o poranku, z dodatkiem amaretto (tym, które zostało z tiramisu! ;D), cudowna do lektury, idealnie pasująca do rozmowy na jakikolwiek temat... w pracy...

Grabienie liści - owszem, brzmi jakbym nie była przy zdrowych zmysłach, ale jednak! Idealne, ponieważ jest to ruch na świeżym (o ile się takowe uraczy na śląsku ;p) powietrzu, pozwoli nam się odrobinę zmęczyć i poczuć satysfakcję. Jest to bowiem czynność, której rezultaty widać od razu (plus dla niecierpliwców) : )

Czytanie - uwielbiam te literki, które mkną mi przed oczami... W sumie przed moimi oczami aż tak nie mkną, bo ja czytam wolno... ale chociaż truchtają... :) czuje się wtedy jak umysł wypełnia się nowymi informacjami, historiami... można oderwać się od rzeczywistości...

Mycie zębów - tak, ja to lubię. Wspaniale jest poczuć brak zarazków oraz bakterii! I ta świeżość! Ta świeżość... Poza tym, mycie zębów powinno być czynnością lubianą przez kawomaniaków, bo sami wiecie...

Nakładanie kremu na twarz... ten przyjemny chłód... a potem to uczucie gładkiej skóry itp ;p prawie jak w reklamie!

A teraz UWAGA!, poniższy akapit może być drastyczny dla niektórych (szczególnie dla większości mężczyzn!)
Zaaaakuuuupyyyyy : ) idealny spalacz kalorii, zajęcie dające satysfakcję. Teraz, kiedy nadchodzą święta pozwoli też cieszyć się tym, kiedy kupujemy coś dla bliskich. Tak, dawanie prezentów jest przyjemne :) szczególnie, kiedy ktoś potrafi docenić nasz wysiłek... Dlatego też lubię dawać prezenty mojej przyjaciółce :) Spróbujcie kogoś uszczęśliwić, to naprawdę frajda!

Ćwiczenia. W moim przypadku to pilates i piłki. To niesamowite jak można się rozluźnić... zdrowe dla ciała i ducha... i niesamowicie poprawia nastrój! : ) o tak....

Kolejna moja mała radość życia to...... zapach popcornu w kinie : ) każdy kto lubi ten niezdrowy przysmak, wie co mam na myśli... wdech.... mmmmmmmm.... wydech.... mniam...
Jeśli już jestem przy zapachach, to miło czuć świeżo skoszoną trawę... benzynę... no i siarka! Z palonej zapałki ;p

Docenianie małych rzeczy, które mamy na codzień to wielka sztuka, o tak. Dlatego należy codziennie ćwiczyć :) Nie, żebym była wielką optymistką... niestety nie jestem.... ale staram się pamiętać to, o czym mam : ) Te małe radości....
I wiecie co? Będziemy ćwiczyć regularnie! Postanowione! : )

3 komentarze:

  1. kawa? o taaak szczególnie z jawiszowickiego ekstpresu.benzyna-tak, siarka-tak!a zakupy tylko przy 80proc. obniżkach:P

    OdpowiedzUsuń
  2. haha mam to samo - cieszyć małymi rzeczami to wielka sztuka! a zapach popcornu w kinie - hmmm rozkosz ale nie przyznaje się do tego, bo większości ludzi on nie pachnie a śm...i - nie rozumiem :-/ do tych wszystkich zapachów dodaję zapach koszonej trawy, zapach deszczu! (tak, tak) oraz ten ulubiony - zapach umytych, wilgonych włosów yyyhmmmm bajka!

    OdpowiedzUsuń
  3. oooo tak tez biore w tym postanowieniu udzial.
    Muaaaaaaaaaaaa muaaaaaaaaaaaa

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...