Dobry film? Ostatnio w kinie? Nie jest łatwo o taki... Ale oto i pojawiła się adaptacja książki. "Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet".
Od pierwszej do ostatniej sceny odczuwa się zupełnie inny klimat. Bardzo miła odmiana jeśli spojrzeć na te wszystkie amerykańskie "prawie bliźniacze" produkcje. Zupełnie inaczej ogląda się aktorów, którzy nie są "uładnieni" i wg mnie bardzo dobrze dobrani do swoich ról. Świetnie zawiązana intryga. Oko wprawnego widza i bardziej doświadczonego kinomana dostrzeże standardy oraz przewidywalność, która jednak w jakimś stopniu istnieje w "Millennium". Oczywiście jako kobieta denerwowałam się patrząc jak główna bohaterka była traktowana przez swojego nowego kuratora, ale potem... po jej zemście... którą zaplanowała doskonale... oglądało mi się o wiele lepiej!
Jest to pierwsza część trylogii Pana Larssona. Książka ogromnie popularna. Mogłam od niej zacząć... bo zawsze miło porównać sobie książkę, która powstała pierwsza do, zwykle okrojonej wersji filmowej... Ale cóż... chyba już za późno...
Generalnie polecam film tym, którzy mają ochotę na coś nieamerykańskiego : )
Od pierwszej do ostatniej sceny odczuwa się zupełnie inny klimat. Bardzo miła odmiana jeśli spojrzeć na te wszystkie amerykańskie "prawie bliźniacze" produkcje. Zupełnie inaczej ogląda się aktorów, którzy nie są "uładnieni" i wg mnie bardzo dobrze dobrani do swoich ról. Świetnie zawiązana intryga. Oko wprawnego widza i bardziej doświadczonego kinomana dostrzeże standardy oraz przewidywalność, która jednak w jakimś stopniu istnieje w "Millennium". Oczywiście jako kobieta denerwowałam się patrząc jak główna bohaterka była traktowana przez swojego nowego kuratora, ale potem... po jej zemście... którą zaplanowała doskonale... oglądało mi się o wiele lepiej!
Jest to pierwsza część trylogii Pana Larssona. Książka ogromnie popularna. Mogłam od niej zacząć... bo zawsze miło porównać sobie książkę, która powstała pierwsza do, zwykle okrojonej wersji filmowej... Ale cóż... chyba już za późno...
Generalnie polecam film tym, którzy mają ochotę na coś nieamerykańskiego : )
A Wam się podobało?
Kurczę, już coraz bardziej rozochocona jestem żeby to obejrzeć.
OdpowiedzUsuńAle książkę też polecam... :)
PeeS. Jaki ten internet cudowny jest!!!!
Wpis z 2009 r. Już wtedy łączyła nas nienawiść do mężczyzn co nienawidzą kobiet. :D
Cała JA :) jak miło, że tutaj zajrzałaś... wtedy jeszcze nikt mnie nie czytał... książkę pewnie też kiedyś dopadnę... :)
OdpowiedzUsuń