Rozmowa przedświąteczna:
{Siostra rozmarzonym głosem} Ależ się cieszę na ten grudzień! Planuję wydać caaaaaałą wypłatę na prezenty, przyjemności...
{Ja} Super... opowiadaj :) [nie chcąc od razu narzucać się z listą swoich marzeń prezentowych]
{Siostra tonem rzeczowym} Co byś chciała w prezencie? : )
{Ja} Hm... jest taka seria książek... trzy książki, taka komedia... myślałam, żeby...
{Siostra poirytowana} Książki, książki.... nudna jesteś z tymi książkami, nie chcesz kremu? Kosmetyków??
{Ja} Nie... nie potrzebuję : ) mam na razie. Po co mi kolejne?
{Siostra} Bo kosmetyki to technologia! Ciągle się zmieniają, ciągle są nowości!
{Ja} Nie... wolę książkę... lub książki [licząc na całą serię]. A do jakiej kwoty muszę się zmieścić?
{Siostra licząc w głowie i na palcach} No... hmm... myślałam wydać na Ciebie i Bardzo Mądrego Mężczyznę... koło 50 pln....
{Ja pewna, że mi się przesłyszało} Eee.... masz na myśli PO 50 pln na każde z nas?
{Siostra} No... nie : ) razem. Ale na Ciebie większą część! [pewnie chciała mnie udobruchać]
{Ja licząc w głowie, na palcach, kalkulatorze i czymkolwiek się da} Ale zaraz... skoro na nas chcesz wydać około 50 pln RAZEM.... to pewnie na przyjaciół mniej... bo my najbliżsi.... a zarabiasz koło 1600 pln... to gdzie te 1500 pln???!!! Gdzie ta cała wypłata na prezenty?!
{Siostra} Na prezenty... I PRZYJEMNOŚCI. MOJE przyjemności! ];->
Tak to właśnie jest jak się słyszy to, co się usłyszeć chce : ) Pieniądze i Kobiety / Siostry... uśmiałam się szczerze!
Zdjęcie znalezione w Sieci : )
No i się sprawa wyjaśniła :)
OdpowiedzUsuńJa wydałam już całą pensję na siebie. Teraz jadę po debecie ...
myszko :) ale pewnie nie kazałaś się nikomu łudzić, że prezenty też będą ;p
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPoprzedni post został usunięty ze względu na popełniony błąd. Miał brzmieć tak:
OdpowiedzUsuńczasem osobę obdarowującą jest stać tylko na dobre słowo. Ono niekiedy potrafi więcej znaczyć od prezentów ze złota :-)
Oj za 50 zł to jedna książka na dwoje chyba... Kupiłam prezentowy zapas książek na święta i teraz dług na karcie. Ale biorąc pod uwagę, że od stycznia wzrasta wat na książki, i staną się one horrendalnie drogie. To raczej przezorność niż rozrzutność :) Tak sobie myślę... :)
OdpowiedzUsuńP>S Trafiłam na Twój blog o książkach i jako książkoholik zamierzam go dokładnie przestudiować :) Pozdrawiam cieplutko :)
nie ma jak ukochana siostra!!
OdpowiedzUsuńaaaa tekst o nudnych książkach też usłyszałam hihi:)
o kurcze..;) ja dostałam książki- tak jak chciałam, no i książki też rozdawaliśmy. Cóż że są drogie, wg mnie bardziej warto czytać niż inwestować w swoje "zewnętrze" ;)
OdpowiedzUsuńuściski cieplutkiej końcówki roku
J.
A ja... spłaciłabym długi. tak żeby nie myśleć że coś nade mną wisi:)
OdpowiedzUsuńNo tak... przyjemności ;)
OdpowiedzUsuńA książki zdecydowanie biorą górę nad kosmetykami.
I co ostatecznie dostałaś w prezencie?
u mnie było skromnie pod względem prezentów ale gustownie:)
OdpowiedzUsuńja zawsze się obawiam świątecznych prezentów- bo tak naprawdę nie przepadam za takimi wymuszonymi ....ale mój mąż nigdy mnie nie zawiódł- zawsze daje mi prezenty od serca...
OdpowiedzUsuńHaha!!!!Siostra mojego Wojtka też się nie popisała :)
OdpowiedzUsuńSama dostała to co sobie zamówiła (przewodni Pascala po Stanach i balsam za 49 zł) a na niego wydała właśnie mw.25 zł - ale dorzuciła do prezentu garść orzechów ziemnych i nadwiędniętą (naprawdę) pomarańczę udekorowaną goździkami. :)))
Wojtek się trochę wkurzył, bo co roku się dla niej spina. Zapowiedział, że w przyszłym roku kupi jej majtki na rynku skoro sam zawsze dostaje jakieś badziewia. A ona na to:....a cy prezenty podczas świąt są najważniejsze...??? 0_0 Owszem, nie są - te nie dla niej :/
... ale coś chciała wydać na Ciebie. Zapraszam na wpis ...
OdpowiedzUsuńczasami odnoszę wrażenie, że dla niektórych święta = prezenty i to one liczą się najbardziej
OdpowiedzUsuńprzykro też jak się słyszy, że niektórzy uważają kupowanie prezentów za straszną męczarnię bo to jeszcze temu trzeba coś kupić i temu i tamtemu..
a najgrosze jest kupowanie na odpierdziel, żeby mieć z głowy..
ja lubie robić ludziom prezenty, lubie patrzyć jak sie cieszą, ale czasem jest mi przykro, jak dostaje byle co, nie z braku finansów, tylko zwykłego lekce sobie ważenia..
OdpowiedzUsuńPozytywnie;)))
OdpowiedzUsuńMoja siostra dała czadu. Dostałam od niej suuuper prezent - torbiszcze wielkie jak jej serce:))
OdpowiedzUsuńJa tak hojna w tym roku nie byłam, ale liczy sie pomysł i przede wszystkim pamięć, prawda? ;)
A jeszcze niedawno żałowałam, że nie mam siostry, a teraz myślę sobie, że jest dobrze jak jest. Nie dziwę się, że Cię rozbawiła, dostałaś pół książki?
OdpowiedzUsuńprzynajmniej wiesz na czym stoisz, następnym razem nie będziesz się łudziła ;))
OdpowiedzUsuńNastępnym razem zamów same nanocząsteczki z kremu. Taniej niż cały krem i nie książka :))
OdpowiedzUsuńSiostra kochana :)
Mój niepracujący syn na Mikołaja zamiast wielkiej czekolady (bo jest czekoladowym łasuchem) wolał wielką torbę... kabanosów. A pod choinką znalazł masło orzechowe i nutellę, i był bardzo zadowolony. Cóż, skromnie ale prezenty trafiające w potrzeby. Biletów na wycieczkę na Karaiby nie dostanie, na mercedesa czy inną beemwicę też mnie nie stać.
OdpowiedzUsuńhah, kosmetyki :D tak to już niestety bywa, że najczęściej dostajemy to co sam ofiarodawca chciałby dostać ;)
OdpowiedzUsuńa jakąś książkę w końcu jednak dostałaś czy padło na coś innego? ;)
dostałam rajstopy takie jakie chciałam
OdpowiedzUsuńdostałam podstawkę pod garnek-tez chciałam
i niespodziewanie dostałam piekny sweter, naprawde piekny ale najpiękniejsze jest to, że mój mąż nareszcie zaczyna kupowac dla mnie rzeczy w moim (obecnym) rozmiarze, a nie w rozmiarze w jakim mnie poznał:) więc moge w tym swetrze chodzić:)
Uśmiecham się ;) Szeroko. Bo Ty potrafiłaś się uśmiać. Szczerze! Zawsze marzyłam o starszej siostrze. I marzę nadal ;) I chyba nigdy nie przestanę. A książki? To jedne z najważniejszych prezentów w moim życiu. Szczególnie te z dedykacją. W tym roku dostałam kolejne. I obdarowałam kolejnymi. I już mam nowe pomysły na książki dla najbliższych. Czekam tylko na okazję ;)
OdpowiedzUsuńTadeuszu :) wiem o czym piszesz :) oczywiście, że słowo... szczere.... i miłe... może więcej znaczyć niż prezent... tak też myślałam i czekałam... na to słowo... ;p
OdpowiedzUsuńW drodze :) właśnie! Przypomniałaś mi o Vacie ;/ muszę zapasy zrobić... dzięki Ci dzięki!!!
moni :) tak to jest... jeśli ktoś książek nie czyta... to myśli, że to nudne siedzenie... prawda?
just :) tu nawet nie chodzi o inwestowanie w zewnętrze :) każdy ma bowiem jakieś swoje cele... przewrażliwienia... po prostu rozbawił mnie sposób liczenia mojej Siostry ;P
Nivejko :) długi to straszna sprawa... oczywiście zależy u kogo i jak wysokie... ale rzeczywiście lepiej spłacić i mieć z głowy :)
;) Vaneo :) dostałam piękną broszkę, którą sobie wybrałam :) ale Siostra miała wyrzuty sumienia, że dostałam mniej niż Ona ;p i podobno chce mi coś dokupić... się okaże ;P
OdpowiedzUsuńMarto :) ja planuję w przyszłym takie święta bez prezentów... może się uda... bo nawet jeśli ktoś jest niewierzący... to może poczuć Magię bycia z Bliskimi :) prawda?
Aniu :) ja w ogóle nie lubię niespodzianek... wolę sobie sama wybrać do określonej kwoty... niespodzianki mnie stresują... bo ja nie lubię i nie umiem udawać zadowolenia... Gratuluję Męża :)
Aśu :) oj są tacy ludzie... jak siostra Twojego Wojtka... bardzo mnie drażnią, bo nazwałabym ich hipokrytami... ;/ a tych najbardziej nie lubię... A Ty byłaś zadowolona ze swojego prezentu? :) Pochwalisz się? :)
Doceń "tylko" 50 pln ;)
OdpowiedzUsuń;) nie ważne są prezenty, ważne jest serce włożone w ich szukanie/robienie/opakowywanie..:)
OdpowiedzUsuńuściski dla sióstr!
J.
Pozdrawiam poświątecznie!!! Dziękuję za życzenia na blogu, ale niestety znalazłam je dopiero dzisiaj:( Przydadzą się na później:)
OdpowiedzUsuńRównież życzę wszystkiego NAJ!
Ściskam
magdaleno :) no coś chciała :) miło z jej strony :)
OdpowiedzUsuńEuforko :) wiem co masz na myśli. Sama uwielbiam kupować prezenty dla tych, których kocham i lubię. Dla innych to gorzej... Moja Siostra nie chciała kupować byle jak... pytała co chcę :) tylko to liczenie... ;p
el :) no właśnie tak to jest... że jedni się starają, a inni nie.. przykre to trochę... inna sprawa jest taka, że ja nie lubię niespodzianek... i dlatego zawsze omawiamy prezenty ;)
lady :) nawet bardzo pozytywnie :)
Magdo :) torbiszcze wielke jak serce? ;D super!
Ja uważam,że nie ważna kwota - liczy się gest. Moja siostra wpadła na genialny pomysł kupienia mi zestawu tych kosmetyków, które na co dzień jej podkradam. Dwa problemy mniej - złodziej kosmetyczki i prezent na święta;)
OdpowiedzUsuńMargo :) czasem miło mieć Siostrę... a czasem nie... i nie mam tutaj na myśli tylko prezentów. Jak to z ludźmi... czasem jest dobrze, czasem źle... Nie dostałam pół książki :) dostałam piękną broszkę, myślę, że spodobałby Ci się ten sklep: http://www.parfois.com/
OdpowiedzUsuńkejti :) no jasne! :) ale i tak nie było źle z prezentem :)
magento :) jak zwykle masz ciekawe pomysły :) hihi :) albo same antyutleniacze ;p
anno s. :) nutella zamiast kabanosów? ;D nieźle :) smacznego!
Paulo :) nie dostałam książki :) kupiliśmy sobie sami z Bardzo Mądrym Mężczyzną :)
Beato :) na szczęscie nie ma teraz problemu z rozmiarami... można wymieniać, zwracać... :) także nie ma stresu przy kupowaniu :)
OdpowiedzUsuńEwo :) widzisz... ja jestem starszą siostrą :D także nie mam szans na starszą ;p sama muszę dźwigać to brzemię... ;D
Pamiętaj też, że prezenty / książki można bez okazji dawać :)
Didżejko :) jasne, że doceniam :)
Just :) no oczywiście :) nie jestem aż taką materialistką ;p jedna to przeliczenie.... i przydział pieniedzy mnie rozbawiły :P
Inez :) spóźnione... to nic :) dziękuję bardzo! :)
bowfsh :) chodzi mi o ten sposób liczenia!!! :) a pomysł Twojej Siostry rzeczywiście super :) ja nic nie podkadam mojej... raczej odwortnie :)
jednym slowem siostra rozpieszcza...sie;))
OdpowiedzUsuńa co w koncu dostalas?:)
Sknera, a nie siostra!
OdpowiedzUsuńNo i jakie fajne damskie kosmetyki można kupić za 25 (twoja połowa 50-ciu złotych)? Waciki? :)
how cute!
OdpowiedzUsuńhope your holidays were FAB! thank you for your sweet comment! you can reach me also on bloglovin, facebook and twitter :)so cu soon! and have amazing new year's eve!!!
xoxo from rome
K.
http://kcomekarolina.blogspot.com/
Maleńka Mi . Dobre "Ito" rzekłbym po Japońsku .
OdpowiedzUsuńMĄDRALA
może to i lepiej? w końcu kto zna wasz gust lepiej niż wy sami ;)
OdpowiedzUsuńEmocjo :) taki miała plan :) a ja dostałam piękną broszkę, którą sobie sama wybrałam :)
OdpowiedzUsuńGM :) no właśnie! Może jakiś krem... albo może gdybym chciała kosmetyki to miałabym większy przydział? :P
airborne :) racja! Z taką znajomością japońskiego samurajem możesz zostać ;p
Paulo :) no oczywiście, że sami znamy najlepiej swój gust :) choć czasem inni... pomagają nam odkryć nasze drugi i trzecie i czwarte wcielenie... :)
Jako, że mój brat daleko kwestie rodzinno-prezentowe w żaden sposób nie wpłynęły na przedświąteczny nastrój.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z GM w kwestii cen kosmetyków :))
Nowego roku bez konieczności wymiany:)
OdpowiedzUsuńZ taką błyskotliwą spostrzegawczością
OdpowiedzUsuńpowinnaś założyć stowarzyszenie kobiet inteligentnie myślących .
Pierwszy stycznia spędziłem bezgrzesznie , spałem od 4:00 do 18:00 a więc czternaście godzin .
Witaj w bardziej kolorowym roku !!!
Mała Mi,
OdpowiedzUsuńczegóż Ci życzyć? Pozostań taka, jaka jesteś. Mała, ale wielka duchem. Ruda, ale z zadziorem. Głośna, ale zawsze w słusznym celu.
Ściskam noworocznie,
Ania
Hmmm warto czasem zebrać się z rodzinka na jakis jeden porządny i droższy prezent, wymarzony. A tak naprawdę wiele zalezy od pomysłowości. Lubie jak ktoś mi mówi co chce konkretnie żeby nie było rozczarowan, zawszse coś tam dorzucam od siebie i raczej widze, ze nie są rozczarowani.
OdpowiedzUsuńMała Mi wszystkiego dobrego w Nowym roku, zyczę ci niesłabnącej pasji pisarskiej, wirtuozerii słowa, życzę ci abyś dalej miała takie fantastyczne tematy i pomysły jak w tym roku a przynajmniej od kiedy jestem twoją czytelniczką. żhczę ci zdrówka bo bez niego ciężko ze wszystkim, zycze przygód jesli takowych pożądasz lub spokoju według potrzeby. Niesmiertelnej miłości od innych, dla innych i dla siebie. I spełnienia marzeń!!!
OdpowiedzUsuńczasem rodzeństwo jest takie cudowne! :D
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się ta rozmowa :)
Zeruyo :) a przyjaciele? Znajomi? :)
OdpowiedzUsuńKerry-Marto ;) też lubię ten system. Wymarzona rzecz plus coś ode mnie :) Dziękuję Ci za życzenia noworoczne :) u mnie już też są... po pewnych przygodach ;p
lifeclock :) no mnie też ta rozmowa rozbroiła :) i owszem... rodzeństwo bywa wspaniałe ;p
Wszystkim Wam dziękuję za życzenia noworoczne :)
OdpowiedzUsuń