piątek, 11 grudnia 2009

Zobaczyłam film, który mi się spodobał : )

"Całe życie z wariatami" (Shrink): )




to tytuł jednego z nowszych filmów z miom ulubionym ostatnio aktorem. A jest nim Kevin Spacey :) o tak! Gra tym razem psychoterapeutę, który ma problemy sam ze sobą. W związku z czym popala sobie trawkę i inne "pyszności".

Jego pacjenci stanowią wachlarz ciekawych osobowości. Oczywiście zagubionych osobowości.
I tak Robin Williams gra człowieka uzależnionego od seksu, Dallas Roberts jest producentem filmowych pełnym fobii (coś a la Monk! Poważnie!), Jack Huston wciela się w rolę sfrustrowanego aktora, który marzy, aby zagrać w ambitnym filmie i nie chce być postrzegany jako macho. Jest też Keke Palmer w roli nastolatki z problemami. I najpiękniejsza aktorka tego filmu: Pell James! Śliczna! I gra aktorkę, której wiek ogranicza wybór ról dla niej. W dodatku jej małżeńswto się rozpada.

Mamy więc dobrą obasadę. Bardzo podobała mi się gra poszczególnych aktorów. Najbardziej pasuje mi tutaj słowo: wyraziści : ) Szczególnie D. Roberts i jego manie i lęki (to chyba z sympatii do Monka ;p)

Cały fabuła filmu kręci się właśnie wokół problemów, z który każdy bohater się boryka. Lubię takie połączenie filmowych postaci. Wielu ludzi, jeden łącznik. W tym wypadku psychoterapueta - K. Spacey.
I dalej juz oglądamy jak każdy ma swoje słabości... niektórzy zachowują pozory. Chcą uchodzić za twardych. Ale każdy ma swoją piętę achillesową.

Film nie jest jednak dołujący : ) Wręcz przeciwnie. We mnie przywrócił wiarę w ludzi :) którzy popełniają błędy, ale niektóre błędy można naprawić. Jeśli się tylko chce...

Generalnie film polecam :) całkowicie subiektywnie. No i ten wspaniały K.S.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...